2008-02-22, 12:45:44
Też matematycznie, ale z nieco innej strony:
Na shutterstocku czytamy:
"3,110,929 photos available for download · 33,383 new photos added in the past week".
Sądzę, że na takim istocku czy fotolii jest podobnie.
Czyli w każdym tygodniu przybywa około 1% aktualnej liczby zdjęć. Żeby utrzymać sprzedaż na takim samym poziomie, trzeba liczbę swoich zdjęć również powiększać o 1% tygodniowo. Jak ktoś ma ich 100, to nie problem. Musiałby się wyjątkowo lenić, żeby tylko jedno zdjęcie na tydzień dosłać. Jeśli jednak ma ich 1000, musi wysyłać 10 na tydzień, a to już wymaga pewnej pracy i konsekwencji. Tutaj też widać graniczne zarobki, po osiągnięciu których dalsza praca na niezmiennym poziomie będzie polegała tylko na utrzymaniu status quo.
Powyższe rozważania są słuszne przy założeniu, że nie zmienia się popyt. Na szczęście kupujących też przybywa, ale jakoś tak coraz wolniej...
Znowu ktoś napisze, że zniechęcam konkurencję
Na shutterstocku czytamy:
"3,110,929 photos available for download · 33,383 new photos added in the past week".
Sądzę, że na takim istocku czy fotolii jest podobnie.
Czyli w każdym tygodniu przybywa około 1% aktualnej liczby zdjęć. Żeby utrzymać sprzedaż na takim samym poziomie, trzeba liczbę swoich zdjęć również powiększać o 1% tygodniowo. Jak ktoś ma ich 100, to nie problem. Musiałby się wyjątkowo lenić, żeby tylko jedno zdjęcie na tydzień dosłać. Jeśli jednak ma ich 1000, musi wysyłać 10 na tydzień, a to już wymaga pewnej pracy i konsekwencji. Tutaj też widać graniczne zarobki, po osiągnięciu których dalsza praca na niezmiennym poziomie będzie polegała tylko na utrzymaniu status quo.
Powyższe rozważania są słuszne przy założeniu, że nie zmienia się popyt. Na szczęście kupujących też przybywa, ale jakoś tak coraz wolniej...
Znowu ktoś napisze, że zniechęcam konkurencję