W tym wątku było to już opisane, ale nie chce mi się szukać
Sprzedaż praw majątkowych to w rozumieniu ustawy VAT sprzedaż usług, które są opodatkowane VATem przez nabywcę, według zasad obowiązujących w jego kraju. A dokładniej: jeśli nabywca jest spoza UE, nasz krajowy vatowiec powinien mu wystawić (uwaga: *wystawić*, nigdzie nie ma mowy o dostarczeniu) fakturę, z adnotacją "odwrotne obciążenie/ reverse charge" i na tym koniec, stawka vat na fakturze "nie podlega". O tym, czy nabywca doliczy do tego vat i w jakiej wysokości, to już sprawa jego krajowych przepisów w tym względzie. Jeśli nabywca jest z UE i do tego jest zarejestrowanym płatnikiem vat w swoim kraju, też ma dostać taką samą fakturę (bez vatu). Jego vat id (odpowiednik naszego NIPu) należy umieścić na fakturze. I znów, to czy trzeba mu tę fakturę wysłać, czy sam sobie jakoś poradzi, to już jego zmatwienie. Dopiero jak nabywca jest z UE i nie jest w swoim kraju vatowcem, sprzedaż jest traktowana jak zwykła krajowa z vatem.
A tak swoją drogą, to wspomniana wyżej księgowa coś chyba pokręciła z limitami i zwolnieniami, ale muszę się w to wczytać
Sprzedaż praw majątkowych to w rozumieniu ustawy VAT sprzedaż usług, które są opodatkowane VATem przez nabywcę, według zasad obowiązujących w jego kraju. A dokładniej: jeśli nabywca jest spoza UE, nasz krajowy vatowiec powinien mu wystawić (uwaga: *wystawić*, nigdzie nie ma mowy o dostarczeniu) fakturę, z adnotacją "odwrotne obciążenie/ reverse charge" i na tym koniec, stawka vat na fakturze "nie podlega". O tym, czy nabywca doliczy do tego vat i w jakiej wysokości, to już sprawa jego krajowych przepisów w tym względzie. Jeśli nabywca jest z UE i do tego jest zarejestrowanym płatnikiem vat w swoim kraju, też ma dostać taką samą fakturę (bez vatu). Jego vat id (odpowiednik naszego NIPu) należy umieścić na fakturze. I znów, to czy trzeba mu tę fakturę wysłać, czy sam sobie jakoś poradzi, to już jego zmatwienie. Dopiero jak nabywca jest z UE i nie jest w swoim kraju vatowcem, sprzedaż jest traktowana jak zwykła krajowa z vatem.
A tak swoją drogą, to wspomniana wyżej księgowa coś chyba pokręciła z limitami i zwolnieniami, ale muszę się w to wczytać