2012-02-14, 23:13:52
Tych interpretacji już trochę w szukajce widziałem jak kiedyś męczyłem ten wątek i każda to kolejna ślepa gałązka wielkiego drzewa moim zdaniem... Jedna mówi tak inna mówi całkiem inaczej. Najlepiej moim zdaniem tak jak z resztą wielokrotnie powtarzano w tym wątku iść do własnego US i podyskutować trochę bo prawo niby jedno a w każdym miejscu inaczej postrzegane...
Przytoczę pewną historię, a mianowicie kilku ludzi mających robić jakiś reportaż, którzy lecieli bodaj z moskwy gdzieś na daleki sybir do bliżej niezidentyfikowanego miejsca w "białej krainie", wylądowało na jakimś totalnym zadupiu w miejscu docelowym. Na miejscu spotkali lokalną władzę i okazując zezwolenia na pobyt, filmowanie i robienie zdjęć usłyszeli, że tu nikogo nie obchodzą pozwolenia wydane przez jakąś moskwę bo oni jej w życiu na oczy nie widzieli i nawet nie są pewni czy ona istnieje - oni są tu jedyną władzą i oni wydają pozwolenia. Panowie musieli wracać z podkulonym ogonem...
I tu sprawa może wyglądać analogicznie że dany urząd żadna interpretacja nie obchodzi, bo nikt o niej nie słyszał, nie widział czy nie czytał i wg nich powinniśmy się rozliczać ich sposobem.
Takie moje skromne zdanie po przebrnięciu przez to morze postów
Przytoczę pewną historię, a mianowicie kilku ludzi mających robić jakiś reportaż, którzy lecieli bodaj z moskwy gdzieś na daleki sybir do bliżej niezidentyfikowanego miejsca w "białej krainie", wylądowało na jakimś totalnym zadupiu w miejscu docelowym. Na miejscu spotkali lokalną władzę i okazując zezwolenia na pobyt, filmowanie i robienie zdjęć usłyszeli, że tu nikogo nie obchodzą pozwolenia wydane przez jakąś moskwę bo oni jej w życiu na oczy nie widzieli i nawet nie są pewni czy ona istnieje - oni są tu jedyną władzą i oni wydają pozwolenia. Panowie musieli wracać z podkulonym ogonem...
I tu sprawa może wyglądać analogicznie że dany urząd żadna interpretacja nie obchodzi, bo nikt o niej nie słyszał, nie widział czy nie czytał i wg nich powinniśmy się rozliczać ich sposobem.
Takie moje skromne zdanie po przebrnięciu przez to morze postów
