| 
		
	
	
	
		
	Liczba postów: 862 
	Liczba wątków: 25 
	Dołączył: Jan 2008
	
 Reputacja: 
17 Miejscowość: Radom
	 
	
	
		Odnośnie cytatów - ja się z tym zgadzam i sam to tak właśnie interpretuję, ale istota problemu tkwi w tym, że o ile ustawodawca dopuścił ujęcie w ewidencji środków trwałych nabytych oraz wytworzonych we własnym zakresie, to wartości niematerialne i prawne (czyli prawa majątkowe do zdjęć w naszym wypadku) mogą być wyłącznie nabyte. Swego czasu wdałem się w dyskusję na ten temat na grupie pl.soc..prawo podatki i oponenci (znający się na rzeczy) przytaczali linki do interpretacji, że tak właśnie jest. Moim argumentem było to, że nikt nie zabrania założyć ewidencję i po prostu wpisać tam prawa do własnych zdjęć, adwersarze jednak zgodnie twierdzili, że nie będzie to ewidencja spełniająca wymogi ustawy. Zdaję sobie z tego sprawę, że to bez sensu, ale tak właśnie jest, że jeśli kupię prawa majątkowe do czyichś zdjęć, to mogę je zaewidencjonować i sprzedawać w ramach dg. Jak sam te zdjęcia zrobię, niestety nie. Dokładniej: przychód ze sprzedaży tych licnecji nie może być zakwalifikowany jako przychód z działalności, czego konsekwencją jest również niemożność zaliczenia w koszty działalności wydatków na zakupy z tymi przychodami związane (np. sprzęt foto).
	 
		
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 6 005 
	Liczba wątków: 26 
	Dołączył: Oct 2007
	
 Reputacja: 
65 Miejscowość: Malbork
	 
	
	
		 (2009-09-25, 23:05:02)Wuja napisał(a):  http://msp.money.pl/akty_prawne/interpre...75922.html 
Ja co prawda prowadze DG, bo prowadziłem ją wcześniej z innego powodu, a potem ją po prostu rozszerzyłem o szeroko pojętą wykonywanie i sprzedaż zdjęc. jednak w kwesti czy trzeba zkładac Dg czepiłbym sie jeszcze jednego zdania w interpretacji podanej w cytowanym linku. Chodzi o:
 
"Zarobkowego charakteru nie mają działania, których wyłącznym celem jest zaspokojenie własnych potrzeb osoby podejmującej określone czynności"
 
No i właśnie... robie zdjecia dla przyjemności. W wiekszosci foce modelki i jak policzyłem na kilkanascie sesji w tym roku raptem 3 byly robione pod kątem stocków. Pytanie wiec jest takie: kupiłem sprzet foto, komputer do obróbki aby prowadzic zorganizowaną działalnosc, czy może jednak aby zaspakajac swoje potrzeby?
 
Kto ocenia, co jest moim wyłacznym  celem?
	 
		
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 112 
	Liczba wątków: 4 
	Dołączył: May 2009
	
 Reputacja: 
6 Miejscowość: Olsztyn
	 
	
	
		 (2009-09-26, 18:11:26)ajt napisał(a):  Zdaję sobie z tego sprawę, że to bez sensu, ale tak właśnie jest, że jeśli kupię prawa majątkowe do czyichś zdjęć, to mogę je zaewidencjonować i sprzedawać w ramach dg. Jak sam te zdjęcia zrobię, niestety nie. Dokładniej: przychód ze sprzedaży tych licnecji nie może być zakwalifikowany jako przychód z działalności, czego konsekwencją jest również niemożność zaliczenia w koszty działalności wydatków na zakupy z tymi przychodami związane (np. sprzęt foto). 
Myślę, że to kolejne nieporozumienie. 
Fotograf sprzedający na stockach licencje do własnych zdjęć, nie sprzedaje ani autorskich praw osobistych (te są niezbywalne) ani też nie przenosi autorskich praw własności na inny podmiot. Wobec tego odniesienie do ewidencji środków trwałych, z których zbywa się prawa własności nie ma tu znaczenia. 
Co dokładnie oznaczają terminy praw autorskich, praw własności oraz licencji:
http://www.zpaf.pl/pl/content/prawa_aut/informacje.php 
Prowadzący dz. gosp. zawsze ma prawo, do odliczenia kosztów uzyskania przychodu-czyli np. wydatków na zakup sprzętu fotograficznego. 
Można wybrać dogodną formę dz. gosp. Przykład interpretacji dot. "ovatowania" sprzedaży licencji na stockach, na postawie Księgi Przychodów i Rozchodów:
http://interpretacje.taxmachine.pl/Podat...datku.html 
		
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1 191 
	Liczba wątków: 27 
	Dołączył: Oct 2007
	
 Reputacja: 
12 Miejscowość: Myszków
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 112 
	Liczba wątków: 4 
	Dołączył: May 2009
	
 Reputacja: 
6 Miejscowość: Olsztyn
	 
	
	
		Była już przytaczana przez Wuja, ale nie szkodzi, bo istotnie ciekawa.  
Urzędnicy są coraz bardziej zgodni, odnośnie interpretowania podobnych przypadków...  
		
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 1 123 
	Liczba wątków: 38 
	Dołączył: Nov 2008
	
 Reputacja: 
16 Miejscowość: wrocław
	 
	
	
		 (2009-10-02, 17:54:52)zbiobi napisał(a):  Urzędnicy są coraz bardziej zgodni, odnośnie interpretowania podobnych przypadków...W jedności siła!   Kryzys uruchamia wilcze prawa, niestety wszędzie. 
 Skoro Fiskus ( nie tylko w Polsce przecież - vide przykład Shutterstock  i USA ) szukając wszystkich: 
- przeoczonych, 
- potencjalnych, 
- łatwych do opodatkowania 
źródeł dodatkowych dochodów Państwa uszczelnia system należy się raczej spodziewać decyzji sięgającej do kieszeni fotografów, nie odwrotnie.   
Czy jest w Polsce jakaś organizacja fotografów o zasięgu ponadregionalnym? 
Izba fotografów, albo coś na ten kształt? Sadzę, że tylko poważy podmiot ma jakiekolwiek szanse by mieć jakikolwiek wpływ na kształt przyszłych przepisów. Nie mam żadnych doświadczeń ani kontaktów z profesjonalnym środowiskiem fotografów. Ale ktoś z Userów Forum może tak. Może nie warto biernie czekać i do istniejących przepisów, można by powalczyć o sensowne interpretacje, czy wprowadzenie przepisów uzupełniających . (np. uzależniając konieczność uruchomienia DG w zależności od  wskaźnika progu dochodów - to tak spod dużego palca, bez głębszego przemyślenia) 
w
	 
		
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 148 
	Liczba wątków: 6 
	Dołączył: Oct 2009
	
 Reputacja: 
0 Miejscowość: Wrocław
	 
	
		
		
		2009-10-02, 22:27:28 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2009-10-02, 22:32:29 {2} przez Sejmika.)
	
	 
		A ja w 2008 placilam 19% podatku (PIT-53), uwzgledniajac tylko 20% kosztow uzyskania przychodow. W zeznaniu rocznym umiescilam jako dochody z zagranicy bez posrednictwa platnikow czy jakos tak. Pozniej skladalam korekte z wyjasnieniem bo cos tam zle wpiaslam (palec mi sie omsknal) i pozniej bylam wzywana do US cos poprawic (w zla rubryczke pozniej cos wpisalam) i wszystkie panie w US potwierdzily ze dobrze rozliczam te dochody. Nic nie mowilam ze to kasa za licencje do zdjec, tylko ze kasa zarobiona przez internet. I wszytskie urzędniczki mi przytakiwały, jak mówiłam im, że nikt nie wiedział jak tą kase rozliczyć to rozliczam sie z niej wg swojej najlepsze wiedzy i ze lepsze to niz zatajenie dochodu. Wszytskie Panie stwierdzily ze lepiej zglosic dochod z bledem niz go zataić    
Wole zglosic to jako "zwykle" dochody z zagranicy bez posrednictwa płatników uzyskiwane przez internet okazjonalnie i uwzględniać "zwykłe" koszty uzyskania dochodu 20%, niż zakładać DG i mieć koszty 50%... 
Przy kosztach 20% palci sie troche wiecej podatku, ale za to nei musze nikomu tlumaczyc i udowadniac o jakie prawa autorskie chodzi. Wole "kilka zeta" mniej i miec spokojny sen.
 
Razem z rocznym pitem za 2008 przechowuje potwierdzenia przelewow przychodzacych wpłat z paypala na moje konto oraz potwierdzenia placenia zaliczek na pit-53. Wg pań w moim US rozliczylam sie prawidlowo i mam wystarczajacy komplet dokumentow. 
Jak mnie wezma do kontroli, to powiem ze tak mi sie panie w moim US kazaly rozliczyc   
		
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 206 
	Liczba wątków: 29 
	Dołączył: Oct 2007
	
 Reputacja: 
0 Miejscowość: Inowrocław
	 
	
		
		
		2009-10-02, 23:30:23 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2009-10-02, 23:31:06 {2} przez rlat.)
	
	 
		Może zainteresuje 
Opodatkowanie fotografów – czarne chmury nad rynkiem sprzedaży zdjęć
http://podatki.pl/sn_autoryzacja/logowan...ykulu=8448
		
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 862 
	Liczba wątków: 25 
	Dołączył: Jan 2008
	
 Reputacja: 
17 Miejscowość: Radom
	 
	
	
		 (2009-10-02, 23:30:23)rlat napisał(a):  Może zainteresuje
 Opodatkowanie fotografów – czarne chmury nad rynkiem sprzedaży zdjęć
 
 http://podatki.pl/sn_autoryzacja/logowan...ykulu=8448
 
Przeczytaj kilka ostatnich postów - to co podajesz było linkowane już dwa razy    
		
	 
	
	
	
		
	Liczba postów: 112 
	Liczba wątków: 4 
	Dołączył: May 2009
	
 Reputacja: 
6 Miejscowość: Olsztyn
	 
	
	
		 (2009-10-02, 19:09:07)kaczor58 napisał(a):  W jedności siła!   Czy jest w Polsce jakaś organizacja fotografów o zasięgu ponadregionalnym?
 Izba fotografów, albo coś na ten kształt? Sadzę, że tylko poważy podmiot ma jakiekolwiek szanse by mieć jakikolwiek wpływ na kształt przyszłych przepisów.
 Trudno liczyć na solidarność środowiska... O ile fotografom etatowym może być wszystko jedno, to pozostali działający samodzielnie na zasadach wolnorynkowych, postrzegają fotografa stockowego jako nieuczciwą konkurencję, gdyż większość z nich nie ponosi obciążeń z tytułu dz. gosp. Tego typu nierówności zawsze budzą kontrowersje i dezintegrację środowiska.
 
Do Sejmiki. 
Obawiam się, że ewentualna odpowiedź na zapytanie, skierowana do dyrektora Twojego US, mogłaby znacząco odbiegać, od opinii szeregowych pracowników tego urzędu...
	 
		
	 |