Liczba postów: 907
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jun 2008
Reputacja:
4
Miejscowość: Warszawa
Jestem początkującym na Istock. Większość moich zdjęć, które zostały odrzucone podczas akceptacji (właściwie niezależnie od powodu ich odrzucenia), ma możliwość ponownego ich wrzucenia -
"Resubmit
You may choose to resubmit the new file with the above correction(s)."
Zastanawiam się tylko, czy to ma sens, aby ponownie obrabiać te zdjęcia i je wysyłać? W sumie jest to duży nakład pracy, szczególnie jeśli szukam artefaktów, których nie widzę.
Czy Wy korzystacie z opcji ponownego wysyłania (po wprowadzeniu poprawek) ? Czy może lepiej po prostu wysyłać kolejne zdjęcia i tylko podczas robienia/obrabiania nowych zdjęć, nie popełniać tych samych błędów ?
Jak to jest u Was, bardziej doświadczonych ?
Liczba postów: 560
Liczba wątków: 20
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
4
Miejscowość: Łowicz/Łódź
Ja przeważnie zmniejszam rozdzielczość zdjęcia i wrzucam jeszcze raz. Nie raz się uda.
Liczba postów: 226
Liczba wątków: 15
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
3
Miejscowość: Tarnów
tu potrzeba sporego wyczucia bo zauważyłem że często odsyłają do poprawy w dwóch skrajnych sytuacjach - zdjęcie słabe tematycznie które już jest w milionach odmian w zasobie więc jedyne co może jeszcze być powodem dla przyjęcia nowego to nieskazitelność techniczna (w tym wypadku nie warto poprawiać) - lub - bardziej ciekawa jest druga sytuacja gdy zdjęcie bardzo dobrze rokuje i odsyłają go w celu dopieszczenia na max bo wiadomo że będzie dobrze się sprzedawać - miałem taką sytuację z połową moich najlepiej sprzedających się zdjęć, nieraz dopiero po trzecim razie przyjętych.... ale oni tego nie napiszą musisz wyczuć czy zdjęcie jest sprzedawalne czy po prostu kiepskie....
Liczba postów: 176
Liczba wątków: 13
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
1
Miejscowość: Poznań
Ja podobnie jak fotek z reguły poprawiam tylko te, w których wiem co poprawić, bo jak mam przez pół godziny siedzieć i doszukiwać się szczegółów, to wolę w tym czasie porobić coś innego. Fajnie, że czasem załączają fragment powiększonego zdjęcia i widać na nim co jest nie tak, wtedy szybciutko poprawiam i przyjmują bez problemu.
Liczba postów: 907
Liczba wątków: 4
Dołączył: Jun 2008
Reputacja:
4
Miejscowość: Warszawa
2008-07-02, 15:06:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2008-07-02, 15:07:39 {2} przez majszter.)
Dzięki za wszystkie sugestie! Na to zmiejszanie rozdzielczości, to sam bym nie wpadł. A więc podsumowując, warto wysyłać ponownie, ale nie warto się za bardzo znęcać nad zdjęciem. Tak właśnie zrobię i zobaczę co z tego wyjdzie, może wsród odrzuconych fotek była jakaś perełka, choć szczrze w to wątpię.
A moim zdaniem, największy wpływ na artefakty (poza obróbką) ma kipska jakość szkła, i to niestety u mnie występuje. Większość mojej obróbki, to eliminacja wad wprowadzonych do zdjęcia przez obiektyw.
Liczba postów: 226
Liczba wątków: 15
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
3
Miejscowość: Tarnów
Artefacting jest tylko i wyłącznie efektem algorytmu jpeg i nie ma sie ni jak do szkła, (nie mylić z aberacją) owszem pewnie pomaga pstrykanie w raw ale i tak na koniec do IS trzeba wysłać jpega więc z problemem się każdy musi zmierzyć