2013-04-18, 23:04:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2013-04-18, 23:05:50 {2} przez Onaaa71.)
Tak sobie czytam teraz o tym Alamy i nie wiem o co tu chodzi.
Ceny zdjęć są wręcz kosmiczne typu 100$ -300$ i to co jak rozumiem jest za zdjęcie bez wyłączności? Czyli jak ktoś kupi takie zdjęcie to możemy dalej je sprzedawać? ( W tym sprzedawać na zwykłych stockach?)
Przeważnie osoby wrzucające zdjęcia wrzucają w różne stocki, czemu więc klient miałby kupować dane zdjęcie płacąc z 200$ jak może na innym stocku kupić takie same, tego samego autora za dużo mniej?
No i czytając forum, nie wiem czy dobrze zrozumiałam na Alamy przyjmują bez zdjęcia bez większych wymagań minimalnych?
Gdzie w tym stocku jest jakiś "haczyk" ?
Bo przecież jeśli nie ma to i tak się opłaca wrzucić zdjęcia i nawet czekać z rok czy dwa aby sprzedać jedno czy dwa za tak dobre pieniądze?
Ceny zdjęć są wręcz kosmiczne typu 100$ -300$ i to co jak rozumiem jest za zdjęcie bez wyłączności? Czyli jak ktoś kupi takie zdjęcie to możemy dalej je sprzedawać? ( W tym sprzedawać na zwykłych stockach?)
Przeważnie osoby wrzucające zdjęcia wrzucają w różne stocki, czemu więc klient miałby kupować dane zdjęcie płacąc z 200$ jak może na innym stocku kupić takie same, tego samego autora za dużo mniej?
No i czytając forum, nie wiem czy dobrze zrozumiałam na Alamy przyjmują bez zdjęcia bez większych wymagań minimalnych?
Gdzie w tym stocku jest jakiś "haczyk" ?
Bo przecież jeśli nie ma to i tak się opłaca wrzucić zdjęcia i nawet czekać z rok czy dwa aby sprzedać jedno czy dwa za tak dobre pieniądze?