Przywitaj się na forum!
(2017-02-09, 12:22:13)spyman napisał(a): Witaj dolcevita. Patrząc po nicku to chyba musisz mieć dobrą sprzedaż na stokach  Icon_cheesygrin

Pseudonim to od nazwy bloga Smile
Odpowiedz
Witam wszystkich Smile

Trafiłem tutaj, gdyż postanowiłem spróbować sił i wystawić trochę swoich fot na sprzedaż. Wcześniej po cichu czasem czytałem to forum. Mam konto na Alamy i coś próbuje tam powoli wrzucać. Nie bójcie się, nie jestem dla Was groźną konkurencją. Fotografuję amatorsko, choć fotografia to chyba jedyny sposób abym w końcu stał się młody, piękny, sławny i bogaty...
Odpowiedz
zacząleś od Alamy?.. no to sobie poczekasz na pierwszą sprzedaż, na pewno nie będziesz juz młody Icon_razz
Odpowiedz
(2017-04-13, 20:10:12)alga38 napisał(a): zacząleś od Alamy?.. no to sobie poczekasz na pierwszą sprzedaż, na pewno nie będziesz juz młody Icon_razz

Już nie jestem młody Icon_wink

Choć by było fajnie to nie mam parcia, aby cokolwiek sprzedać. Możliwe nawet, że moje zdjęcia są zbyt słabe, aby ktokolwiek chciał za nie płacić. Mam za to dodatkową motywację, aby częściej nosić ze sobą aparat i szukać fajnych motywów. Liczę, że dzięki temu szybciej doszlifuję swój amatorski warsztat.

Wiem, że większość z Was zarabia na microstockach (i niektórzy pewnie nieźle), ale ja nie godzę się na proponowane tam stawki. Tak po prostu. Macie swoje racje poparte praktyką i zarobkami, więc nie ma sensu toczyć tu kłótni ideologicznej. Dla mnie stawki oferowane przez microstocki sa nieuczciwe, zarówno jeśli chodzi o samą cenę, jak i procent należny autorowi zdjęcia. Ot, taki dziwny jestem.
Odpowiedz
Dopuszczasz do siebie wersję, że "moje zdjęcia są zbyt słabe, aby ktokolwiek chciał za nie płacić" - a i tak nie godzisz się na stockowe stawki? To brzmi trochę jak podejście obecnych absolwentów, którzy za mniej niż 5tyś nie ruszą się z akademika do pracyIcon_wink
Odpowiedz
(2017-04-14, 04:36:07)zenit napisał(a):  Dla mnie stawki oferowane przez microstocki sa nieuczciwe, zarówno jeśli chodzi o samą cenę, jak i procent należny autorowi zdjęcia. Ot, taki dziwny jestem.

i słusznie Smile
______________
:twisted:
Odpowiedz
(2017-04-14, 07:52:20)maccio napisał(a): Dopuszczasz do siebie wersję, że "moje zdjęcia są zbyt słabe, aby ktokolwiek chciał za nie płacić" - a i tak nie godzisz się na stockowe stawki? To brzmi trochę jak podejście obecnych absolwentów, którzy za mniej niż 5tyś nie ruszą się z akademika do pracyIcon_wink

Dopuszczam, że moje zdjęcia mogą być zbyt słabe. Staram się podchodzić do swoich prac obiektywnie i krytycznie. Ich jakość oraz wartość komercyjną ocenią potencjalni klienci głosując portfelami. Cały czas staram się rozwijać fotograficznie aby moje zdjęcia były coraz lepsze. Może z czasem ktoś zacznie kupować moje zdjęcia a może uzna, że nie warto. Mimo wszystko nie będę udawał, że microstockowe ceny są akceptowalne. Jestem hobbystą: focę głównie dla siebie, dla frajdy i skromnej widowni. Nie muszę sprzedawać zdjęć, tym bardziej nie muszę psuć rynku sprzedając je za żenujące stawki. Biorę pod uwagę, że moje hobby dla innych jest zawodem z którego ludzie próbują się utrzymać. Chętnie będę konkurował z innymi fotografami (hobbystami i zawodowcami) za pomocą jakości, pomysłu, kadrów oraz bycia "w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie". Każde zdjęcie wymaga wkładu wiedzy i pracy, szanuję to i oczekuję, że pośrednik oraz kupiec również to uszanują poprzez adekwatne wynagrodzenie. Nie będę konkurował zaniżając ceny.

Odniosę się do Twojego porównania. Nie chcę być, jak student wykonujący "na czarno" strony internetowe, który już jako absolwent jest zdziwiony, że nie da się utrzymać w tej branży. Zawodowym fotografem raczej nie zostanę, ale nie muszę psuć rynku innym.

Prosiłem abyśmy nie toczyli kłótni ideologicznej. Wiem, że wielu z Was z sukcesem sprzedaje na microstockach, macie swoje racje i zdanie na ten temat. Ja mam swoje. Smile
Odpowiedz
trochę mnie bawią Twoje wpisy... ale tylko trochę - może dlatego, że w 2007 roku podobnie myślałem i ... odpuściłem sobie stocki.
To był dopiero ich początek - przynajmniej w PL - i wiem od znajomych, którzy się wówczas w to zaangażowali, że to był złoty okres dla stockerów.
Dam Ci do myślenia jednym tylko pytaniem - czy słyszałeś o czymś takim jak EFEKT SKALI?
Wyobraź sobie, że na tym forum są osoby sprzedające od 100 do 300 i więcej fot dziennie na jednym tylko shutterstocku... i to nie wyłącznie za stawki subskrypcyjne Icon_wink
Ale co ja tam wiem...
Odpowiedz
Tak, słyszałem o efekcie skali i domyślam się, że to pozwala agregować spore zyski. Mimo wszystko, może przez naiwność nie chcę traktować swoich zdjęć hurtowo. Do tego są dwie kwestie. Efekt skali jest możliwy, jeśli ma się na stocku odpowiednio dużo zdjęć a w tym względzie nie mogę konkurować ze "starymi wyjadaczami" i mam niewielką szansę nadgonić. Po drugie złoty okres dla stockerów chyba już się skończył. Pomijam, że licencja RF niezbyt mi odpowiada, gdyż wiąże się z brakiem kontroli nad swoimi pracami.

Jeśli pracodawca mi zaproponuje na rękę 5zł/h, ale wspomni iż mogę to nadrobić efektem skali pracując 30 dni w miesiącu po 20 to taką opcję odrzucę tak samo, jak microstocki Icon_wink
Odpowiedz
zenit ma rację, stoki są przereklamowane.
______________
:twisted:
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości