2013-10-14, 21:47:01
Witajcie
Mam na imię Grzegorz i jestem kolejnym -hmm,nie,fotograf to za duże słowo-posiadaczem aparatu fotograficznego próbującym swoich sił w fotografii komercyjnej(chyba to dobre określenie fotografii stockowej). Problem w tym,że nie za bardzo wiem o co w tym chodzi,no i dlatego tu się znalazłem.Być może kiedyś sam będę mógł komuś początkującemu co nieco podpowiedzieć.
Wspomnianym "posiadaczem aparatu fotograficznego" jestem od czterech lat,początki były bardzo nieudolne tym bardziej,że nie korzystałem z manualnych ustawień aparatu,a wtedy był to kodak Z 812 IS.Pstrykałem tematycznie,spodobało mi się zwłaszcza makro z wykorzystaniem tulejki i soczewki(odwróconego heliosa też założyłem),dlatego jak przesiadłem się na EOS-a 400D trzeba było odrobić zaległe lekcje.Obecnie jestem na maltretowania swojej osoby jakością wykonanych przez siebie zdjęć-czemu nie widzę kolorów,czy to jest odpowiednio ostre,a czemu po maksymalnym powiększeniu jest szum-przecież natsawy były ok.Może szukam dziury w całym,albo nie widzę diabła tego,co siedzi w szczegółach...Uch,ale się rozpisałem...Cóż teraz pozostaje mi przeglądnąć forum i zadawać pytania...i zdobywać wiedzę. Pozdrawiam wszystkich,szczególnie tych,którzy dotarli do końca postu
Mam na imię Grzegorz i jestem kolejnym -hmm,nie,fotograf to za duże słowo-posiadaczem aparatu fotograficznego próbującym swoich sił w fotografii komercyjnej(chyba to dobre określenie fotografii stockowej). Problem w tym,że nie za bardzo wiem o co w tym chodzi,no i dlatego tu się znalazłem.Być może kiedyś sam będę mógł komuś początkującemu co nieco podpowiedzieć.
Wspomnianym "posiadaczem aparatu fotograficznego" jestem od czterech lat,początki były bardzo nieudolne tym bardziej,że nie korzystałem z manualnych ustawień aparatu,a wtedy był to kodak Z 812 IS.Pstrykałem tematycznie,spodobało mi się zwłaszcza makro z wykorzystaniem tulejki i soczewki(odwróconego heliosa też założyłem),dlatego jak przesiadłem się na EOS-a 400D trzeba było odrobić zaległe lekcje.Obecnie jestem na maltretowania swojej osoby jakością wykonanych przez siebie zdjęć-czemu nie widzę kolorów,czy to jest odpowiednio ostre,a czemu po maksymalnym powiększeniu jest szum-przecież natsawy były ok.Może szukam dziury w całym,albo nie widzę diabła tego,co siedzi w szczegółach...Uch,ale się rozpisałem...Cóż teraz pozostaje mi przeglądnąć forum i zadawać pytania...i zdobywać wiedzę. Pozdrawiam wszystkich,szczególnie tych,którzy dotarli do końca postu