2014-12-31, 15:26:49
(2013-12-31, 12:33:39)milosz napisał(a): postanowienia zależne ode mnie:Na zielono zaznaczyłem to o czym można powiedzieć, że w 2014r. wyszło, na żółto to co nie wyszło tak jak wtedy tego oczekiwałem, na czarno to co w mojej ocenie nie wyszło .
-na początek roku utrzymać poziom zarobków w okolicach takiego jak miałem teraz w grudniu, potem go pobić... a na koniec 2014 roku uznać, że to były słabe wyniki w porównaniu z obecnymi
-szybko nauczyć się robić dobre foty z lampą/lampami (lampa już jedzie) i ze skompletowanymi ostatnio "gratami"...
-robić pejzaże rzadziej - ale za to ciekawsze, z większym potencjałem. ruszyć się gdzieś dalej.
-częściej robić makro, nie przegapić i nie zmarnować sezonu na kwiaty i robaki
-spróbować odważyć się robić portrety
-nie rozwalić przez przypadek mojego 350d
postanowienia nie do końca zależne ode mnie:
-jeśli się uda to założyć działalność "fotograficzną"
-jeśli się uda to wymienić sprzęt na coś z wyższej półki
-jeśli się uda z działalnością to zacząć działać zarobkowo nie tylko na stockach
2013 rok pokazał mi wyraźnie, że warto się w to wszystko bawić... ale tylko przy systematyczności i cierpliwości.
porównując ostatnie miesiące 2012 (od września/października tego roku zacząłem stockować bardziej na serio) i 2013 wychodzi na to że pomnożyłem zarobki troszkę ponad 10x
Ogólnie jest ok. ale nie rozwija się tak szybko jak zakładałem - w 2015 się poprawię
Fajne jest też to, że na początku 2014 wciągnąłem żonę w shutterstocka i 350d dalej zarabia. Żona wykorzystuje też lampę, którą ja się szybko znudziłem
Zarobków z ostatnich miesięcy roku 2013 i 2014 nie będę porównywać - teraz jest lepiej, ale nie "kosmicznie" za to porównując całościowo to obecny rok był o 2,73x lepszy od poprzedniego.
Na rok 2015 postanawiam:
- dobić do ponad 30k zdjęć w folio na Shutterstock (bardziej zróżnicowanych niż produkowałem w tym roku, nie powtarzać się zbytnio z formą i treścią) i po weryfikacji wyników $ stwierdzić, że miało to sens
- dobić do zadowalających zarobków na ss, ustabilizowanych i pozwalających na większe zaangażowanie w fotolię i alamy
- poczuć, że zabawa w fotolię i alamy (i może coś jeszcze?) również ma sens
- zacząć jeździć na dalsze plenery różnicujące moje pejzażowe folio
- rozwinąć się w pozastockowej fotograficznej działalności usługowej
- mimo ciężkich założeń trochę wyluzować i działać bez spiny