2008-01-07, 23:42:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2008-01-07, 23:45:56 {2} przez Hallgerd.)
Jestem na stockach od dawna, a w Polsce pierwszy działał moneybookers i dlatego go używam. Nie chce mi się zmieniać, nawet nie chce mi się dokładnie przeczytać i porównać ofert.
Używam od półtora roku chyba i wszystko jest OK. Są opłaty. Jak Ci stocki przelewają pieniądze, to oczywiście nic nie płacisz. Tylko jak Ty przelewasz sobie na konto w banku to jest opłata 1,80 euro. Dlatego zbieram wszystkie przelewy ze stocków i wypłacam z moneybookers raz w miesiącu. Hurtowo. Inne opłaty też są, ale nigdy się nimi nie interesowałam, bo nie używam tego do innych celów. Na pierwszej stronie jest link. Można sprawdzić. Na koncie w polskim banku juz nie ma opłat (pko bp). Kiedyś lubili kisić pieniądze długo , do 10 dni (tzn po dyspozycji przelewu, tyle trwało zanim pojawiły sie na koncie w Polsce) Ale od paru miesięcy jest to z reguły 2 dni. Acha, z kart obsługują chyba tylko visę, tak coś mi się kołacze.
Przy wymianie waluty korzystają z dziennego kursu referencyjnego Europejskiego Banku Centralnego. Dodają do tego 1,75% - nie pytać mnie co to znaczy. Mam blond pasemka, więc nie muszę takich rzeczy wiedzieć. Wyczytałam to u nich.
Używam od półtora roku chyba i wszystko jest OK. Są opłaty. Jak Ci stocki przelewają pieniądze, to oczywiście nic nie płacisz. Tylko jak Ty przelewasz sobie na konto w banku to jest opłata 1,80 euro. Dlatego zbieram wszystkie przelewy ze stocków i wypłacam z moneybookers raz w miesiącu. Hurtowo. Inne opłaty też są, ale nigdy się nimi nie interesowałam, bo nie używam tego do innych celów. Na pierwszej stronie jest link. Można sprawdzić. Na koncie w polskim banku juz nie ma opłat (pko bp). Kiedyś lubili kisić pieniądze długo , do 10 dni (tzn po dyspozycji przelewu, tyle trwało zanim pojawiły sie na koncie w Polsce) Ale od paru miesięcy jest to z reguły 2 dni. Acha, z kart obsługują chyba tylko visę, tak coś mi się kołacze.
Przy wymianie waluty korzystają z dziennego kursu referencyjnego Europejskiego Banku Centralnego. Dodają do tego 1,75% - nie pytać mnie co to znaczy. Mam blond pasemka, więc nie muszę takich rzeczy wiedzieć. Wyczytałam to u nich.