2008-03-14, 15:51:32
Oczywiscie, jest duzo ciekawych fotek bo na szczescie nie wszyscy inspektorzy kurczowo trzymaja sie np. tylko standardowych warunkow oswietlenia.
Wiadomo, w fotografii swiatlo jest wszystkim i nie mozna splycac jej tylko do jednego schematu. Niedawno mi odrzucono zdjecie zrobione specjalnie pod swiatlo (w pionie). Drugie zdjecie z tej samej serii praktycznie identyczne, ale w poziomie, pod to samo swiatlo bylo przyjete. Widzisz jaka rozbieznosc. Po prostu jeden wie o co chodzi, gdzies widzial zdjecia tego typu, ma orientacje, interesuje sie, cos o fotografii czyta, moze oglada nowe katalogi czolowych agencji, moze obserwuje rynek, traktuje swoje zajecie szerzej.
Drugi zafiksowany na jednej zelaznej zasadzie, ze wszystko musi byc do ostatniego milimetra standardowo oswietlone. Dobrze, tylko jak sfotografuje np. poranne swiatlo zalewajace pokoj? Wiem, on go w ogole nie sfotografuje, bo z ta jego jedyna zasada to bedzie niemozliwe. Gdyby ten inspektor, ktory odrzucil byl jedynym w Istocku to takiego zdjecia by tu nikt nie znalazl, ani nie kupil. Klient poszedlby szukac u konkurencji, ktora byc moze umiala znalezc sens i wartosc tego zdjecia.
Inny przyklad: Dlugo mieli Istockowi inspektorzy problemy z odroznieniem celowego motion blur ze zwykla nieostroscia. Kiedy od lat na calym swiecie sprzedawaly sie poruszone najrozniejsze pojazdy, ludzie, zwierzeta, Istockowi inspektorzy bali sie ich jak ognia. Podobnie ze smugami w tunelach. Wreszcie ktos sie ocknal i zaczeli przyjmowac i dobrze sprzedawac.
Inspektorow innych microstockow znam mniej niz Istockowych (na szczescie), wierze Ci i rowniez sadze, ze nie sa lepsi. Jednak nie znaczy to jeszcze, ze Istockowi sa dobrzy. Sam fakt, ze pisza uzasadnienia do odrzutow to nie ich dobra wola tylko zasada stosowana od poczatku Istocku, wymagana od kazdego inspektora. Wiec to raczej ogolna wyzszosc Istocku nad innymi agencjami niz istokowych inspektorow nad pozostalymi.
Inna sprawa czy uzasadnienia sa sensownie czy nie. Sa to najczesciej gotowe formulki, ktore dolaczaja. Raz formulka pasuje, raz wcale, a czasem czesciowo.
Masz racje, aby byc smakoszem nie trzeba byc kucharzem. Gdyby inspektor mial sie tylko delektowac Twoim zdjeciem to nie ma problemu! Lepsze to porownanie z aktorem i krytykiem sztuki. A no wlasnie aktorem ten krytyk absolutnie byc nie musi, ale jest krytykiem dla tego, ze to studiowal i jest specem. Ja bym sobie takich znawcow, ekspertow zyczyl jako inspektorow. Ale wiele odrzutow zdjec niestety odslania ich duze braki oraz nieobiektywnosc. Miewalem juz sytuacje kuriozalne, wierz mi.
Poza tym jak widze, ze inspektor robi poczatkujace zdjecia, jest jeszcze na bakier z podstawowymi rzeczami to jest dla mnie dosc przygnebiajace, ze on wlasnie bedzie ocenial moje zdjecia. Wiesz to jest tez sprawa swojej wlasnej samooceny. Odrobina samokrytyki trzyma Cie we wlasciwym miejscu, nie pozwala zapedzic sie gdzies za daleko. Czy podjalbys sie dosc jednak odpowiedzialnej funkcji inspektora i decydowal o losie zdjec ludzi nie bedac w tej dziedzinie przynajmniej niezlym fachowcem?
A gdybys popelnial bledy odrzucajac nieslusznie, to kim bylbys w stosunku do fotografow, firmy i samego siebie?
Jesli chodzi o Getty Images, podalem ja jako najlepszy znany mi system inspektorow, profesjonalistow, neutralnych m.in. dla tego, ze nie bedacych rownoczesnie fotografami.
Takze wyczucia i wczesnego rozeznania nowych trendow powinni sie Istokowi inspektorzy tam uczyc. Mimo ze istnieje ta roznica micro i macrostock to te rynki faktycznie sie czesciowo pokrywaja. Poza tym Getty tez sprzedaje RF i to czesto niebywale tanio.
p.s. masz duze szczescie, ze nie jestes inspektorem, bo dzis jestem na nich wyjatkowo wkurzony, totez sie wyladowalem! Mam nadzieje, ze nie na Tobie! Nie, oczywiscie nikogo nie chce atakowac, raczej sluze wszystkim bezinteresowna pomoca i rada w miare potrzeb i czasu.
Pozdrawiam!
Wiadomo, w fotografii swiatlo jest wszystkim i nie mozna splycac jej tylko do jednego schematu. Niedawno mi odrzucono zdjecie zrobione specjalnie pod swiatlo (w pionie). Drugie zdjecie z tej samej serii praktycznie identyczne, ale w poziomie, pod to samo swiatlo bylo przyjete. Widzisz jaka rozbieznosc. Po prostu jeden wie o co chodzi, gdzies widzial zdjecia tego typu, ma orientacje, interesuje sie, cos o fotografii czyta, moze oglada nowe katalogi czolowych agencji, moze obserwuje rynek, traktuje swoje zajecie szerzej.
Drugi zafiksowany na jednej zelaznej zasadzie, ze wszystko musi byc do ostatniego milimetra standardowo oswietlone. Dobrze, tylko jak sfotografuje np. poranne swiatlo zalewajace pokoj? Wiem, on go w ogole nie sfotografuje, bo z ta jego jedyna zasada to bedzie niemozliwe. Gdyby ten inspektor, ktory odrzucil byl jedynym w Istocku to takiego zdjecia by tu nikt nie znalazl, ani nie kupil. Klient poszedlby szukac u konkurencji, ktora byc moze umiala znalezc sens i wartosc tego zdjecia.
Inny przyklad: Dlugo mieli Istockowi inspektorzy problemy z odroznieniem celowego motion blur ze zwykla nieostroscia. Kiedy od lat na calym swiecie sprzedawaly sie poruszone najrozniejsze pojazdy, ludzie, zwierzeta, Istockowi inspektorzy bali sie ich jak ognia. Podobnie ze smugami w tunelach. Wreszcie ktos sie ocknal i zaczeli przyjmowac i dobrze sprzedawac.
Inspektorow innych microstockow znam mniej niz Istockowych (na szczescie), wierze Ci i rowniez sadze, ze nie sa lepsi. Jednak nie znaczy to jeszcze, ze Istockowi sa dobrzy. Sam fakt, ze pisza uzasadnienia do odrzutow to nie ich dobra wola tylko zasada stosowana od poczatku Istocku, wymagana od kazdego inspektora. Wiec to raczej ogolna wyzszosc Istocku nad innymi agencjami niz istokowych inspektorow nad pozostalymi.
Inna sprawa czy uzasadnienia sa sensownie czy nie. Sa to najczesciej gotowe formulki, ktore dolaczaja. Raz formulka pasuje, raz wcale, a czasem czesciowo.
Masz racje, aby byc smakoszem nie trzeba byc kucharzem. Gdyby inspektor mial sie tylko delektowac Twoim zdjeciem to nie ma problemu! Lepsze to porownanie z aktorem i krytykiem sztuki. A no wlasnie aktorem ten krytyk absolutnie byc nie musi, ale jest krytykiem dla tego, ze to studiowal i jest specem. Ja bym sobie takich znawcow, ekspertow zyczyl jako inspektorow. Ale wiele odrzutow zdjec niestety odslania ich duze braki oraz nieobiektywnosc. Miewalem juz sytuacje kuriozalne, wierz mi.
Poza tym jak widze, ze inspektor robi poczatkujace zdjecia, jest jeszcze na bakier z podstawowymi rzeczami to jest dla mnie dosc przygnebiajace, ze on wlasnie bedzie ocenial moje zdjecia. Wiesz to jest tez sprawa swojej wlasnej samooceny. Odrobina samokrytyki trzyma Cie we wlasciwym miejscu, nie pozwala zapedzic sie gdzies za daleko. Czy podjalbys sie dosc jednak odpowiedzialnej funkcji inspektora i decydowal o losie zdjec ludzi nie bedac w tej dziedzinie przynajmniej niezlym fachowcem?
A gdybys popelnial bledy odrzucajac nieslusznie, to kim bylbys w stosunku do fotografow, firmy i samego siebie?
Jesli chodzi o Getty Images, podalem ja jako najlepszy znany mi system inspektorow, profesjonalistow, neutralnych m.in. dla tego, ze nie bedacych rownoczesnie fotografami.
Takze wyczucia i wczesnego rozeznania nowych trendow powinni sie Istokowi inspektorzy tam uczyc. Mimo ze istnieje ta roznica micro i macrostock to te rynki faktycznie sie czesciowo pokrywaja. Poza tym Getty tez sprzedaje RF i to czesto niebywale tanio.
p.s. masz duze szczescie, ze nie jestes inspektorem, bo dzis jestem na nich wyjatkowo wkurzony, totez sie wyladowalem! Mam nadzieje, ze nie na Tobie! Nie, oczywiscie nikogo nie chce atakowac, raczej sluze wszystkim bezinteresowna pomoca i rada w miare potrzeb i czasu.
Pozdrawiam!