Moze cieta, ale prawdziwa. On byl faktycznie niedzisiejszy, mial strasznie przestarzale pojecie nie tylko o microstocku, ale w ogole o agencjach dzialajacych online. Kiedys mial jakies zle doswiadczenie, nie dostal pieniedzy, tak sie zrazil, ze do dzis ma sprzedaz zdjec w internecie za jedno wielkie oszustwo. Poza tym czlowiek o niesamowitym uroku osobistym, dzentelmen, zawodowiec starszej daty, podroznik, Iranczyk mieszkajacy w Niemczech. Jak powiedzial ile mu placa wydawnictwa za zdjecia to mu probowalem uswiadomic, ze w agencjach zarobilby wielokrotnie wiecej, ale nie dal sie przekonac. Potem troche korespondowalismy, ale zostal przy swoim.
Jesli chodzi o EN to mnie nigdy nie interesowala po tym co slyszalem od znajomych dawniej.
Jesli chodzi o EN to mnie nigdy nie interesowala po tym co slyszalem od znajomych dawniej.