Ile czasu spędzacie na obróbce zdjęć

[monoimposm]

Tak czasami czytam o tym, że niektórzy wkładają po kilkadziesiąt albo nawet kilkaset zdjęć tygodniowo i się zacząłem zastanawiać ile inni przeciętnie spędzają czasu na obróbce. Ja przyznam się, że czasami przy jednym zdjęciu spędzam kilka dobrych godzin. Przy paru może nawet doszło do kilkunastu godzin. A ile to u was trwa przeciętnie?

[fotek]

Zależy od zdjęcia... food to 5 minut, modelkowe nawet do 30 minut ( a może i dłużej)

[monoimposm]

Zależy od zdjęcia... food to 5 minut, modelkowe nawet do 30 minut ( a może i dłużej)

Nawet do 30 minut, powiadasz? To ja rzadko przy foodzie mieszczę się w tylu. Dwie godziny to standard. Chyba za dużo błędów robię podczas sesji :/

[fotek]

Nawet do 30 minut, powiadasz? To ja rzadko przy foodzie mieszczę się w tylu. Dwie godziny to standard.:/

Ło jezu... w sytuacji, gdy za zdjęcie dostaje kilkadziesiat centów bez gwarancji że w ogóle tecenty dostane, poświęcanie na obróbkę 2 godzin to hardcore.
Moze warto przeanalizowac, co musisz poprawiać, i jeżeli to coś da sie wyeliminować przy usatwieniu seta, to warto nad tym ustawieniem seta popracować.

[monoimposm]

Ło jezu... w sytuacji, gdy za zdjęcie dostaje kilkadziesiat centów bez gwarancji że w ogóle tecenty dostane, poświęcanie na obróbkę 2 godzin to hardcore.
Moze warto przeanalizowac, co musisz poprawiać, i jeżeli to coś da sie wyeliminować przy usatwieniu seta, to warto nad tym ustawieniem seta popracować.

Bo ja hardcorowiec jestem

Przed każdym pstryknięciem wycieram kurz specjalną ściereczką a na zdjęciu i tak jest go pełno. Owoce i warzywa, jak wiadomo, też nie są doskonałe. Jakiś paproszek od czasu do czasu też się gdzieś przypałęta. Przy tym wszystkim wycięcie i poziomy to już tylko formalność. I tak jakoś zlatuje parę godzin.

[canion1]

Tak jak Sławek pisze. Kazda minuta poświecona na przygotwanie sesji oszczędza godziny ślęczenia nad zdjęciami po sesji. Generalniie przy pewnej wprawie i adekwatnym zapleczu technicznym otrzymuje sie prawie gotowy material. Ot, machnąc kilkoma suwaczkami przy odrawianiu . choc w sumie widać że czas takich prostych zdjęć zbliża sie ku końcowi i cieżar zdecydowanie przesuwa sie w strone skomplikowanej i czasochłonnej grafiki. ale to już nie moja bajka. Niech młodzi sie tym zajmują. mają na to czas.

[fotek]

Bo ja hardcorowiec jestem

Zerknąłem w Twoje PF... robisz na białym tle, wiec to może faktycznie kosztować trochę wiecej czasu. Z "tomato isolated" dawno zrezygnoałem, wiec moze dlatego mam łatwiej

[monoimposm]

. choc w sumie... . ale to już nie... . mają na to czas.

Hmm, zauważyłem, że po kropce piszesz z małej litery. Coś mi to mówi... Jesteś z Warszawy, więc to też by się zgadzało. Nie masz przypadkiem na imię Tomasz?

Co do odpowiedniego zaplecza technicznego, to póki co mnie nie stać. Używam tego co akurat mam w domu albo tego co jest tanie. A obróbkę robię w Gimpie, więc może to też mieć wpływ.

Fotek, akurat najwięcej czasu spędziłem na zdjęciach z winem, nie na białym tle. Na stole pomimo ciągłego wycierania było dużo widocznego kurzu, drobnych rysek itp. Usuwałem każdy pyłek i każdą ryskę. Ale zdjęcia sprzedają się całkiem dobrze. Na Shutterstock w zasadzie najlepiej z całego PF.

[malk]

Nad zdjęciami do portfolio albo dla klientów zdarza mi się siedzieć w nieskończoność. Ale przy jedzeniu mam pełną kontrolę, więc staram się, żeby było blisko ideału już w puszce. Z pojedynczymi okruszkami można sobie poradzić później, ale często nawet mi pasują

[fotorince]

Niech młodzi sie tym zajmują. mają na to czas.

Dziadek się odezwał kurde blaszka