2012-12-12, 10:02:58
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2012-12-12, 10:08:51 {2} przez canion.)
Rachwal ma rację, stocki to bardzo niestabilny biznes na który jako uczestnik masz praktycznie zerowy wpływ. Nigdy nie wiesz co jutro im przyjdzie do głowy. może obetną prowizje o połowe albo wprowadzą limity na Shutterstock do 10 fot dziennie.
Zresztą jeśłi traktować jako podstawowy biznes to należałoby pojśc w stronę zatrudnienia grafików, stylistów, scenografów itd itp. czyli tak jak działają duże społdzienie fotograficzne. Jesteś w stanie ogarnąć tylu pracowników i koszty stałe w wysokości 10-20 k$ miesiecznie? jeśli tak to nie ma sie co zastanawiać. przyda sie na stockach choć jeden "polski arcurs".
Natomiast jeśli koszty są nie do udzwignięcia to w obecnych warunkach lepiej spokojna ciepła posadka z opłaconym ZUSem a stocki jako wieczorowo-nocne hobby. w sumie lajtowe 4-6 godzin dziennie poswiecone stockom spokojnie wystarczy bo przy wiekszym nakłądzie czasogodzin poprostu szybko sie zajedziesz. a jednak fotografia to praca twórcza i należy pracować kreatywnie.
Zresztą jeśłi traktować jako podstawowy biznes to należałoby pojśc w stronę zatrudnienia grafików, stylistów, scenografów itd itp. czyli tak jak działają duże społdzienie fotograficzne. Jesteś w stanie ogarnąć tylu pracowników i koszty stałe w wysokości 10-20 k$ miesiecznie? jeśli tak to nie ma sie co zastanawiać. przyda sie na stockach choć jeden "polski arcurs".
Natomiast jeśli koszty są nie do udzwignięcia to w obecnych warunkach lepiej spokojna ciepła posadka z opłaconym ZUSem a stocki jako wieczorowo-nocne hobby. w sumie lajtowe 4-6 godzin dziennie poswiecone stockom spokojnie wystarczy bo przy wiekszym nakłądzie czasogodzin poprostu szybko sie zajedziesz. a jednak fotografia to praca twórcza i należy pracować kreatywnie.