2010-02-23, 16:01:45
Cytat:bo inspektor to tez czlowiek... czasem po 10h klikania mu sie pomyli... jak sam widzisz czasem i na twoja korzyść...
Heh, sorki, ale nie. Albo wydaje mi się, że nie.
Dla mnie to jest zabawa i mogę po 10 h swojej pracy, po godzinach, pomylić się i wrzucić do papryki 'kurczaka'. Ryzykuję tym, że albo będę musiał poprawić opis, albo niechcący się komuś przy okazji spodoba i kupi.
A dla ów inspektora to jednak praca, nie zabawa... wiem co mówię - za pomyłki w pracy się płaci, czasami żywymi $$$
No i aspekt filozoficzny: czy starając się opisywać zdjęcia maksymalnie oszczędnie [czyt. poprawnie] zmienię świat [stocków]?? Czy tylko zmniejszę swoje szanse na 'fuksa'??
PS
Wbrew pozorom ten post to nie jest ani polemika, ani złośliwość, ani żarcik, ale poważne pytanie w temacie: odrzucili mi sporo zdjęć na iStockphoto ze względu - właśnie - na słowa kluczowe. Piszą o jakie chodzi, także problemów z poprawieniem nie ma, ale ponowna akceptacja to kolejne +7dni i niesmak, że robi się akceptowalne technicznie i artystycznie zdjęcie, a się nie umie ich opisać bez błędów.