2011-04-19, 19:05:24
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2011-04-19, 19:06:10 {2} przez SHaiith.)
Mi się wydaje że dla początkujących to jest troszkę zabawy i troszkę nadziei na zyski.
Raczej nikt z początkujących wysyłając fotki na stoki nie myśli o zarabianiu na tym na tyle, aby z tego żyć.
No chyba, że ktoś startuje z portfolio, w którym jest 3k fotek. Ale to raczej rzadkość.
A bardziej myśli o akceptacji swoich prac. A jak ktoś kupi chociaż jedną fotkę na dzień za 0,25 $ to cieszy piekielnie, bo ni chodzi o pieniądze, ale o fakt, ze ktoś docenił naszą pracę na tyle, że był w stanie za nią zapłacić. Tak chyba jest z początkującymi. Ale mogę się mylić.
Czytam komentarze starych wyżeraczy i mam wrażenie, że tego FUN z fotografii to chyba mają coraz mniej. Ja wychodzę z założenia, że fotografuję dla przyjemności (nie tylko stocki), a jak coś się z tego sprzeda to tym bardziej się cieszę. Dla początkującego amatora fotografii takiego jak ja to chyba najrozsądniejsze podejście.
Raczej nikt z początkujących wysyłając fotki na stoki nie myśli o zarabianiu na tym na tyle, aby z tego żyć.
No chyba, że ktoś startuje z portfolio, w którym jest 3k fotek. Ale to raczej rzadkość.
A bardziej myśli o akceptacji swoich prac. A jak ktoś kupi chociaż jedną fotkę na dzień za 0,25 $ to cieszy piekielnie, bo ni chodzi o pieniądze, ale o fakt, ze ktoś docenił naszą pracę na tyle, że był w stanie za nią zapłacić. Tak chyba jest z początkującymi. Ale mogę się mylić.
Czytam komentarze starych wyżeraczy i mam wrażenie, że tego FUN z fotografii to chyba mają coraz mniej. Ja wychodzę z założenia, że fotografuję dla przyjemności (nie tylko stocki), a jak coś się z tego sprzeda to tym bardziej się cieszę. Dla początkującego amatora fotografii takiego jak ja to chyba najrozsądniejsze podejście.