2008-05-07, 19:40:45
czytałem ostatnio ciekawy post w archiwum pl.rec.foto o "przygodach" pewnego użytkownika z lampami quantuum (a konkretnie ich niemal masowym paleniu się i problemami z serwisem), wiem że nie ma co generalizować ale uważam że jest to tych samych lotów chińszczyzna co powerluxy - powerlux jednak jest dystrybuowany przez funsports który ponoć ma dosyć dobry serwis (to też tylko wyczytane, chociaż parę gratów tam kupiłem i nigdy nie było najmniejszych problemów z różnymi przeróbkami) - osobiście zaryzykuję powerluxa
myślę że istotne jest aby kierować się również kompatybilnością osprzętu czyli najlepiej aby lampy miały mocowania w systemie Bowensa gdyż przy droższych lampach tak na prawdę to on wyznacza standard
po targach łódzkich trochę choruję na Fomei - serię digital albo digital plus, jednak cena robi swoje
moje CY100MR zdają się świecić na pełnej mocy nieco słabiej od JH6800 więc faktycznie rozrzut w chińszczyźnie może być zaskakujący, ale co poradzić; da się z tym żyć a tańszych opcji nie ma,
pocieszające dla niskobudżetowców może być jednak to że to co najlepsze wciąż jeszcze przed nami
myślę że istotne jest aby kierować się również kompatybilnością osprzętu czyli najlepiej aby lampy miały mocowania w systemie Bowensa gdyż przy droższych lampach tak na prawdę to on wyznacza standard
po targach łódzkich trochę choruję na Fomei - serię digital albo digital plus, jednak cena robi swoje
moje CY100MR zdają się świecić na pełnej mocy nieco słabiej od JH6800 więc faktycznie rozrzut w chińszczyźnie może być zaskakujący, ale co poradzić; da się z tym żyć a tańszych opcji nie ma,
pocieszające dla niskobudżetowców może być jednak to że to co najlepsze wciąż jeszcze przed nami