2011-01-27, 16:06:04
opowiem jeszcze cóś
mój przyjaciel zahaczył się w firmie, która miała kasiorę i plany. Po przyjacielsku zrobiłem mu katalog produktów, którymi firma miała handlować, tzn, zrobiłem około 40 fotek na białym tle. Z tego zrobiono katalog. Ja liczyłem na dalszą współpracę i na przyjaźń oczywista i ewentualne polecenia. Nie wziąłem nic, wszak to przyjaciel... ... wiele się nie stało, przyjaciel nadal jest moim przyjacielem, ale firma padła, przyjaciel pracuje gdzie indzie i z polecania i dalszych zamówień nici. Porozmawialiśmy, On ucieszył się za moją przyjacielską przysługę bo mógł zabłysnąć, firma skłonna była wydać na te fotki 10000PLN, gdybym krzyknął 7000PLN to by mnie jeszcze w @@$%^ pocałowali, bo musieli to wykonać. Wniosek, kasę bym zarobił, przyjaciela nie stracił a tak to mi tylko katalog na pokaz pozostał, którym nie mam się komu pochwalić bo dostępu do rynku nie mam.
Ergo, nie kryguj się, tylko skasuj jak proponowałem wyżej, albo zażądaj jak profi... nie będziesz potem żałował, że coś Ci umknęło.
mój przyjaciel zahaczył się w firmie, która miała kasiorę i plany. Po przyjacielsku zrobiłem mu katalog produktów, którymi firma miała handlować, tzn, zrobiłem około 40 fotek na białym tle. Z tego zrobiono katalog. Ja liczyłem na dalszą współpracę i na przyjaźń oczywista i ewentualne polecenia. Nie wziąłem nic, wszak to przyjaciel... ... wiele się nie stało, przyjaciel nadal jest moim przyjacielem, ale firma padła, przyjaciel pracuje gdzie indzie i z polecania i dalszych zamówień nici. Porozmawialiśmy, On ucieszył się za moją przyjacielską przysługę bo mógł zabłysnąć, firma skłonna była wydać na te fotki 10000PLN, gdybym krzyknął 7000PLN to by mnie jeszcze w @@$%^ pocałowali, bo musieli to wykonać. Wniosek, kasę bym zarobił, przyjaciela nie stracił a tak to mi tylko katalog na pokaz pozostał, którym nie mam się komu pochwalić bo dostępu do rynku nie mam.
Ergo, nie kryguj się, tylko skasuj jak proponowałem wyżej, albo zażądaj jak profi... nie będziesz potem żałował, że coś Ci umknęło.