2008-11-22, 13:23:13
Ja wstawałem rano, bawiłem się w budowanie prymitywnych czatowni lub tez siedziałem na ambonach. Jednak większość czasu spędzonych w tych miejscach w lesie lub mokradłach, łąkach poświęciłem na obserwację zwierząt. Nie miałem dobrego obiektywu tylko zwykłą 70-300 Canona ze światłem od 4 przy 70 i 5,6 przy 300 - kiepskie szkło amatorskie. Wolałem obserwować niż pstrykać tym obiektywem i do tego głośna praca migawki najpierw Canona 300V a potem 350D. Nie stać mnie było na obiektyw, który można do tego wykorzystać. Minimum to zoom 100-400 Canona ale najlepsze są stałki. Kiedyś powrócę jeszcze do tego typu fotografii bo to wspaniałe hobby i odpoczynek w ciszy i spokoju od dnia codziennego i ludzi. Tylko ja i przyroda.