Liczba postów: 72
Liczba wątków: 6
Dołączył: Aug 2008
Reputacja:
0
Miejscowość: łódź
Nie wiem czy zauważyliście, ale artystą tygodnia na IS został koleś o swojsko brzmiącym nazwisku: Damian Kuzdak (choć: Lokalizacja: LONDON, ROEHAMPTON (Wielka Brytania))
Ale nie o to chodzi.
On nie jest EX i dla tego się zdziwiłem, bo myślałem, że na takie wyróżnienie tylko EXy mogą liczyć.
Swoją drogą, świetne foty ma, szczególnie jeleni i lisów (tylko chyba niestety mało komercyjne).
Liczba postów: 72
Liczba wątków: 6
Dołączył: Aug 2008
Reputacja:
0
Miejscowość: łódź
Hmm, no może i racja.
Swego czasu przeglądałem zdjęcia saren na IS - było nie za dużo a te co były nie miały jakoś strasznie dużo pobrań, stąd mój - być może zbyt pochopny - pogląd.
Liczba postów: 1 191
Liczba wątków: 27
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
12
Miejscowość: Myszków
2008-11-21, 23:17:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2008-11-21, 23:22:17 {2} przez pershing.)
Niekoniecznie lunetę, wystarczy 300mm, tylko z tzw. zasiadki w czatowni, którą budujemy z materiału dostępnego w danym biotopie, lub kupujemy gotowy namiot z siatki maskującej. jest wiele sposobów na wtopienie się w "tło". Czasami zwierzak podchodzi tak blisko, że 90mm piękny portret możesz strzelić. Jest tylko kilka ALE, najpierw trzeba znaleźć miejsce na czatownię (znajomość występowania danego gatunku który chcemy fotografować), potem trzeba wstać przed świtem, żeby wejść do czatowni zanim zwierzak zaczyna swoją aktywność, potem siedzieć 3-8 godzin aż cały zdrentwiejesz i przemarzniesz, potem ten jeden piękny "strzał" odczekać aż zwierzak się oddali i do domciu wołać rawy przy herbatce z rumem. Dlatego właśnie tysiące fotografów woli ciepłe studio i piękne modelki a tylko napaleńcy robią dziką przyrodę. Zima sprzyja do tego typu zdjęć bo zwierzaki są mniej czujne i dają się bliżej podejść, można też dokarmiać i na tzw. stołówce pstrykać. Zawsze mi się to marzyło, miałem nawet zostać ornitologiem, ale widać jestem zbyt mało zapalony bo wstawanie przed świtem mnie zabija.
A jak już dorobię się na stockach to sobie kupię 600mmf4 i pokażę wam wtedy parę fajnych "strzałów" moich kochanych ptaszorków.
Liczba postów: 67
Liczba wątków: 6
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
0
Miejscowość: Szczytno
Ja wstawałem rano, bawiłem się w budowanie prymitywnych czatowni lub tez siedziałem na ambonach. Jednak większość czasu spędzonych w tych miejscach w lesie lub mokradłach, łąkach poświęciłem na obserwację zwierząt. Nie miałem dobrego obiektywu tylko zwykłą 70-300 Canona ze światłem od 4 przy 70 i 5,6 przy 300 - kiepskie szkło amatorskie. Wolałem obserwować niż pstrykać tym obiektywem i do tego głośna praca migawki najpierw Canona 300V a potem 350D. Nie stać mnie było na obiektyw, który można do tego wykorzystać. Minimum to zoom 100-400 Canona ale najlepsze są stałki. Kiedyś powrócę jeszcze do tego typu fotografii bo to wspaniałe hobby i odpoczynek w ciszy i spokoju od dnia codziennego i ludzi. Tylko ja i przyroda.
Liczba postów: 1 191
Liczba wątków: 27
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
12
Miejscowość: Myszków
Ja mam 70-300mm f4-5.6 VR Nikona i spoko daje rade, ale do prawdziwej fotografii przyrodniczej marzy mi się przynajmniej stałka 300mm f2.8 i wtedy ddedykowany konwerter x1,7, przy cropie jest już nieźle. A tak wogóle zazdroszczę Ci "terenów łowieckich" i zwierzyny z tych szczytnieńskich lasów o ptaszkach wodych już nawet nie myślę bo mnie w serduchu ściska.