Liczba postów: 593
Liczba wątków: 9
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
9
Miejscowość: Gdynia
mrowek napisał(a):Kanał kanałem ale produkcja i studio mają swoje koszty. Druga sprawa to że duże agencje wspierają nabywców w wyszukiwaniu fotek, proponując im fotki wg specyfikacji. Myślę że oba byty będą miały swoich klientów.
też myślę że macro nie przepadnie. Ostatnio trochę zaczął denerwować mnie fakt, że np firma płaci webmasterowi ok40 zł/h, sekretarce 20zł/h, sprzątaczce 10zł/h itd. A ja za swoje zdjęcie (które dostają z prawie nieograniczonymi prawami du użytki) dostaje od nich np 2pln
Cytat:Fakt pozostaje faktem, że nawet najwięksi gracze decydują się na microstock
no co ty?
Liczba postów: 44
Liczba wątków: 8
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
1
robgr85 napisał(a):A ja za swoje zdjęcie (które dostają z prawie nieograniczonymi prawami du użytki) dostaje od nich np 2pln
Eee, to nie tak. Tu jednak dobra jest ta analogia z muzyka na iTune. Dostajesz tyle, ile kopii sprzedasz. Jak sprzedasz malo kopii (bo zdjecie jest malo atrakcyjne) to moze i bedzie z tego 2 zlote za godzine. A jak bedziesz mial portfolio pelne wypasionych fotek to sie moze z tego zrobic przykladowo 30 zl na godzine, i to nie 8 godzin na dobe, a 24 godziny na dobe. Ty w przeciwienstwie do sprzataczki czy webmastera zarabiasz caly czas - przez okragla dobe. Czy spisz, czy jestes na wakacjach, Twoje fotki sie przedaja. Jesli zrobisz sobie miesac przerwy i nic nie bedziesz robic - nic sie nie stanie. Nawet tego nie poczujesz. Jesli zorbisz sobie 3 miesiace przerwy - tez praktycznie tego nie poczujesz.
Sprobuj tak zrobic pracujac jako sprzataczka czy webmaster
Liczba postów: 593
Liczba wątków: 9
Dołączył: Apr 2008
Reputacja:
9
Miejscowość: Gdynia
2008-06-11, 15:21:42
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2008-06-11, 15:24:11 {2} przez robgr85.)
redbaron napisał(a):robgr85 napisał(a):A ja za swoje zdjęcie (które dostają z prawie nieograniczonymi prawami du użytki) dostaje od nich np 2pln
Eee, to nie tak. Tu jednak dobra jest ta analogia z muzyka na iTune. Dostajesz tyle, ile kopii sprzedasz. Jak sprzedasz malo kopii (bo zdjecie jest malo atrakcyjne) to moze i bedzie z tego 2 zlote za godzine. A jak bedziesz mial portfolio pelne wypasionych fotek to sie moze z tego zrobic przykladowo 30 zl na godzine, i to nie 8 godzin na dobe, a 24 godziny na dobe. Ty w przeciwienstwie do sprzataczki czy webmastera zarabiasz caly czas - przez okragla dobe. Czy spisz, czy jestes na wakacjach, Twoje fotki sie przedaja. Jesli zrobisz sobie miesac przerwy i nic nie bedziesz robic - nic sie nie stanie. Nawet tego nie poczujesz. Jesli zorbisz sobie 3 miesiace przerwy - tez praktycznie tego nie poczujesz.
Sprobuj tak zrobic pracujac jako sprzataczka czy webmaster
tego o czym piszesz jestem w pełni świadomy. chodziło mi o proporcjonalność tego ile firma przeznacza na pracowników, a ile przeznacza na Twoje zdjęcie (a właściwie na licencję RF dzięki której może wielokrotnie wykorzystać Twoje zdjęcie w przyszłości także w innych projektach). Zupełnie inna sprawa to fakt, że Twoja dobra fotka sprzeda się wiele razy i będziesz mieć z tego jakiś tam określony przychód.
Poprostu zaczął mnie trochę irytować fakt, iż ktoś (np agencja tworząca reklamy) płaci mi za licencję wielokrotnie mniej niż któremukolwiek ze swoich pracowników - idąc dalej przykładem webmastera (ile firma na niego przeznacza) - on pracuje na sprzęcie firmowym, zostaje ubezpieczony, ma dodatkowe świadczenia socjalne (darmowy karnet na siłownie, basen etc), płacą mu jeszcze stawkę godzinową. Fotograf stockowy kupił sobie aparat, obiektywy, lampy, softboxy, często też wynajął studio/modeli, poświęcił jakiś tam czas na wybranie najlepszych zdjęć z sesji, obrobienie, dodanie keywordów. Dlaczego zgadza się aby za licencję na wielokrotne (wielu przyszłych projektach) wykorzystanie swojego zdjęcia kupujący zapłacił tak niską stawkę?
Coca cola nie zaniżyła cen do 'hop coli' albo 'coli z biedronki' i nadal daje radę... to chyba koniec moich rozmyślań typu 'czemu się tak nisko cienicie', każdy ma swoją rację i nikomu niczego zabraniać ani narzucać nie będę.
Pozdrawiam Serdecznie,
Robert
Liczba postów: 122
Liczba wątków: 4
Dołączył: Oct 2007
Reputacja:
6
Miejscowość: Zgorzelec
2008-06-11, 16:47:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2008-06-11, 16:48:50 {2} przez sax.)
redbaron ma rację
Tak sobie myślę, że skoro już tu jesteśmy, to wszyscy powinniśmy być świadomi specyfiki tego rynku. Nie ma co narzekać, każdy ma własną strategię inwestowania czasu i pieniędzy w fotografię. Każdy robi własne kalkulacje i podejmuje własne decyzje.
Zamiast sapać i stękać nad niskimi stawkami, lepiej pracować nad własnym warsztatem - to przyniesie lepsze finansowe efekty
Godziliśmy się na istniejące już zasady współpracy,
... wtedy było CACY a teraz już jest BE ?
jedyne co nas mogło zaskoczyć, to kurs dolara, i też możemy postękać, tylko co to zmieni?
Pisząc to, głównie chodzi mi o miccrostockowców, bo oczywistym jest fakt, że "grube bolki" z Alamy mogą się czuć nieco śmiesznie
Liczba postów: 88
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jun 2008
Reputacja:
0
Miejscowość: Przemyśl
Witam
Ostatnio rozmawialem z kumplem na ten temat i doszlismy do pewnych wnioskow
czy aby nie jest tak ze Alamy chce poprostu zatrzymac czesc klientow, ktorzy sila rzeczy odeszli by do micro?
czy nie chce przyciagnac nowych tez z micro?
a w efekcie firmy te moga w pewnym momencie stac sie klientami macro, a jesli tak sie stanie to nadal bede kupowac na alamy, bo wyrobily sobie zdanie o stoku bedac na micro
ale to sa tylko takie nasze dywagacje przy winku
pozdrawiam
Filu
Liczba postów: 117
Liczba wątków: 15
Dołączył: May 2008
Reputacja:
0
Miejscowość: Kraśnik
Zgodziliście się na NOVEL USE (czyli ceny micro na swoje zdjęcia) ? Jak myślicie opłaca się zaznaczyć tą opcję ?
Liczba postów: 88
Liczba wątków: 3
Dołączył: Jun 2008
Reputacja:
0
Miejscowość: Przemyśl
tak zgodzilem sie ale na razie bez efektu
czy sie oplaca? pewnie tak, zawsze na waciki bedzie
ja nie ukrywam ze nadal licze na lepsza sprzedaz z macro (bo portoflio mam marne ala micro)
czas pokaze, za wczesnie na wnioski
pozdrawiam
Filu
|