2009-08-27, 12:55:03
lepiej spłoszyć niezdecydowane niż sie potem użerać bo publikacja była nie tak jak modelka sobie wyobrażała. a zwykle marzą conajmniej o okładce Cosmopolitan czy Vogue.
co do rezygnacji. przede wszystki 90% dziewczyn które sie zgłaszają poprostu na stocki sie nie nadaje. nie ta uroda. napracujesz sie nad sesją. obróbką, uplodaem a efekty zerowe. bez sensu tak robota.
z pozostałych wiecej jak połowa odpada po przeczytaniu stockowego MR i moich DOKŁADNYCH wyjaśnieniach. z tych co zostają jedna na kilka potrafi pozować i można z nią współpracować. Zresztą jak przejrzysz pf topowych stockerów to zwrócisz uwagę na fakt że tak naprawde każdy z nich pracuje z zaledwie kilkoma modelkami. cóż. graficy znają modelkę , pasuje im do projektów , szukają jej nowych zdjęć i chetnie kupują. to po co kombinować.?
co do rezygnacji. przede wszystki 90% dziewczyn które sie zgłaszają poprostu na stocki sie nie nadaje. nie ta uroda. napracujesz sie nad sesją. obróbką, uplodaem a efekty zerowe. bez sensu tak robota.
z pozostałych wiecej jak połowa odpada po przeczytaniu stockowego MR i moich DOKŁADNYCH wyjaśnieniach. z tych co zostają jedna na kilka potrafi pozować i można z nią współpracować. Zresztą jak przejrzysz pf topowych stockerów to zwrócisz uwagę na fakt że tak naprawde każdy z nich pracuje z zaledwie kilkoma modelkami. cóż. graficy znają modelkę , pasuje im do projektów , szukają jej nowych zdjęć i chetnie kupują. to po co kombinować.?