2009-11-05, 14:10:15
Jestem zdania że jak się zajmuje troszke fotografią i nie zarobkowo to wystarczy chińszczyzna. Jak zacząłem robić poważniej i wieksze sesje to mnie bardzo drażnić zaczęły moje samoróby i pomysłowe rozwiązania które się sprawdzały jak fociłem sporadycznie i głównie dla własnej satysfakcji.
Teraz jeśli tylko mam możliwość wole kupić sprzęt markowy.
Widzę tego zalety:
1. nic nie odpada podczas sesji, czyli koncentruje sie na robieniu zdjęć a nie na walce ze sprzętem
2. po dłuższym używaniu firmowy nadal dziala
3.jak sie znudzi to firmowy sprzet zawsze sprzedam i jakas kaska wpadnie a z chinszczyzna jest tak ze jak sie troche pouzywa to zawsze cos nie tak jest i ceny sie nie dostanie dobrej.
Z tym tłem jest podobnie. Naprawde roznica w cenie nie jest warta nerwów straconych poźniej przy sesji i obróbce. Jeszcze nie kupiłem ale czekam aż bede miał na Lastolite HiLite.
Teraz jeśli tylko mam możliwość wole kupić sprzęt markowy.
Widzę tego zalety:
1. nic nie odpada podczas sesji, czyli koncentruje sie na robieniu zdjęć a nie na walce ze sprzętem
2. po dłuższym używaniu firmowy nadal dziala
3.jak sie znudzi to firmowy sprzet zawsze sprzedam i jakas kaska wpadnie a z chinszczyzna jest tak ze jak sie troche pouzywa to zawsze cos nie tak jest i ceny sie nie dostanie dobrej.
Z tym tłem jest podobnie. Naprawde roznica w cenie nie jest warta nerwów straconych poźniej przy sesji i obróbce. Jeszcze nie kupiłem ale czekam aż bede miał na Lastolite HiLite.