2017-07-21, 15:02:39
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2017-07-21, 15:03:18 {2} przez fotorince.)
(2017-07-21, 14:13:11)Claudia napisał(a): Ja też się szkoliłam z fotografii i dla mnie ma to ogromną wartość. Nie wyobrażam sobie nie mieć żadnego dyplomu. I zwiększa to wartość fotografa. Nie rozumiem ludzi, którzy burzą się i twierdzą, że papier jest do niczego nie potrzebny (tak na marginesie). Tak mówią Ci co tego papierka nie mają
O Boszszsz...
Powiem tak, stocki to wolność tu nikogo papier nie interesuje tylko to co potrafisz czyli jakie zdjęcia robisz.
Ale ok niech będzie że stocki to mało chociaż większość z nas ma pełno publikacji.
Więc niech będą zlecenia, od instytucji państwowych, od firm prywatnych i od indywidualnych klientów....czasem takie rzeczy robię jak bieda stockowa przyciśnie choć ich nienawidzę....no ale czasem robię jak mówię, myślisz że ktokolwiek i kiedykolwiek zapytał mnie o szkołę, kurs dyplom?
Wyobraź sobie że nikt nigdy.
Zawsze zleceniodawce interesowało portfolio. Zawsze.
Patrzył i oceniał czy mnie chce czy nie, czy to co robię mu się podoba czy nie podoba. Proste.
Miałem do czynienia z kucharzami którzy gotowali do bani, hydraulikami po których woda ciekła, budowlańcami którzy nie potrafili gładzi zrobić porządnie, informatykami którzy wykładali się na problemach z którymi w końcu sam sobie radziłem z pomocą wujka googla....wszyscy oni byli po szkołach w swoim zawodzie. Mieli świadectwa, dyplomy, certyfikaty i co tam jeszcze chcesz. A fachowcami byli do dupy mówiąc krótko.
Oczywiście nie neguję tego jeśli ktoś chce podnosić swoje kwalifikacje, to bardzo dobrze ale ja też twierdzę że.....papier to wszystko przyjmie;]