2017-05-25, 22:35:35
Może taka krótka historyjka
Był sobie Kange i miał jednego za...go odbiorcę na 10k miesięcznie, żyło mu sie nieźle, nie przemęczał się, praca szybka i bez stresu.
Kange miał brata bliźniaka, który miał 10-iu odbiorców po 1 k miesięcznie. Robota ciężka, żmudna, dużo czasu poswięconego a zyski marne :
Pewnego ponurego dnia przyszedł kryzys i każdemu z nich padł jeden odbiorca. I teraz zagadka, gdzie jest Kange ?
Zawodowo pracuję w handlu i widziałem już sporo podwykonawców, którzy ustawiali swoje usługi pod jednego dużego odbiorcę i robili tylko dla niego. Mieli dobrze do czasu kiedy odbiorca stwierdził, że rezygnuje z ich usług.
Był sobie Kange i miał jednego za...go odbiorcę na 10k miesięcznie, żyło mu sie nieźle, nie przemęczał się, praca szybka i bez stresu.
Kange miał brata bliźniaka, który miał 10-iu odbiorców po 1 k miesięcznie. Robota ciężka, żmudna, dużo czasu poswięconego a zyski marne :
Pewnego ponurego dnia przyszedł kryzys i każdemu z nich padł jeden odbiorca. I teraz zagadka, gdzie jest Kange ?
Zawodowo pracuję w handlu i widziałem już sporo podwykonawców, którzy ustawiali swoje usługi pod jednego dużego odbiorcę i robili tylko dla niego. Mieli dobrze do czasu kiedy odbiorca stwierdził, że rezygnuje z ich usług.