2008-08-14, 21:41:24
mam halogen, jest do bani. nagrzewa się tak, że topi wszystko wkoło, nie wspomnę już o liczniku prądu, który kręci się przy nim jak szalony. nie da się nim manewrować - bo nie można go dotknąć.
stoi i się kurzy - nie znalazłam zastosowania do niego.
może kiedyś wykorzystam go na sesji gdzieś w starej fabryce.
żarówki rewelacja. wkręciłam w zwykłe lampy, wyginają się jak węże, zimne i co najważniejsze dają ładne, naturalne światło. sprawdziły się i w namiocie i na ludziach
stoi i się kurzy - nie znalazłam zastosowania do niego.
może kiedyś wykorzystam go na sesji gdzieś w starej fabryce.
żarówki rewelacja. wkręciłam w zwykłe lampy, wyginają się jak węże, zimne i co najważniejsze dają ładne, naturalne światło. sprawdziły się i w namiocie i na ludziach