2008-08-14, 10:52:25
Cofam tytuł wątku.
40d wrócił z serwisu po kalibracji i fotki są idealne. mydło zniknęło i w obiektywach canona i w biednej, uniwersalnej sigmie.
odetchnęłam z ulgą, bo bałam się, że body do niczego.
i powiem szczerze, że mimo iż 40d jest znacznie większe i cięższe od 400d, co mi osobiście sprawia trudność, bo szybciej męczą mi się ręce i trudniej utrzymać większy aparat, to cała reszta rozwiązań jest duuuużo bardziej dopracowana. nawet głupi kabel komp-aparat ma normalną długość, ładowarka poziom naładowania, podświetlany wyświetlacz, rozmieszczenie ustawień - niby detale, ale jednak znacznie ułatwiają użytkowanie d40.
zakochałam się w d40 od 2 wejrzenia
40d wrócił z serwisu po kalibracji i fotki są idealne. mydło zniknęło i w obiektywach canona i w biednej, uniwersalnej sigmie.
odetchnęłam z ulgą, bo bałam się, że body do niczego.
i powiem szczerze, że mimo iż 40d jest znacznie większe i cięższe od 400d, co mi osobiście sprawia trudność, bo szybciej męczą mi się ręce i trudniej utrzymać większy aparat, to cała reszta rozwiązań jest duuuużo bardziej dopracowana. nawet głupi kabel komp-aparat ma normalną długość, ładowarka poziom naładowania, podświetlany wyświetlacz, rozmieszczenie ustawień - niby detale, ale jednak znacznie ułatwiają użytkowanie d40.
zakochałam się w d40 od 2 wejrzenia