2015-01-17, 16:05:20
(2015-01-17, 15:09:02)milosz napisał(a): Chyba znalazłem Twoje folio na Shutterstock (Michał B. , plików masz na tą chwilę 4649 - o ile dobrze patrzę ?), widzę już o co chodzi... Jakość, jakość i jeszcze raz pomysł... no i do tego więcej przykładania się PSie.Nie zmieniaj wszystkiego pod razu. Wprowadzaj zmiany powoli i etapowo. Rób wszystko jak robiłeś dotychczas, z tą różnicą, że pracuj nad nowym lepszym materiałem i powoli wrzucaj więcej tych lepszych zdjęć, a sam zobaczysz jak to wpłynie na sprzedaż i zainteresowanie nową jakością. Po np: roku zobaczysz że wrzucasz połowe zdjęć ale z 4x lepszą jakością. Ja na twoim miejscu takie bym przyjął podejście.
Ten wątek jednak był potrzebny -szczególnie dla mnie... i w ogóle to pierwszy taki wątek od kiedy zacząłem w 2012 tu na forum zaglądać - zaczęliście się w końcu dosyć konkretnie przyznawać (no chyba, że ściemniacie) . Miałem wcześniej przebłyski przy tym, jak jakiś czas temu gdzieniegdzie o wynikach dziennych pisali Alzajac albo Schab (w porównaniu z moim niewielkie folia - a wyniki lepsze/znaaacznie lepsze) albo jak pisaliście o swoich zdjęciach z największą ilością DLi (u mnie najlepiej sprzedające się mają koło 300 DLi a nie po kilka tysięcy jak u Was... wstyd totalny ).
Moje miesięczne wyniki w $ ratują tylko SODy, Elki i spory procent OD- jest to opłacalna na tą chwilę dla mnie zabawa, ale do Wyników niektórych z Was mi daleko... jedyne co jest pocieszające to to że niewiele- albo nic w tą zabawę nie inwestowałem (oprócz czasu/frustracji/uporu maniaka).
Kurcze, rozwaliliście mi system,w który wierzyłem - że ilość przede wszystkim... Chociaż do wiosny/lata ubiegłego roku ten system nawet dobrze u mnie działał i co miesiąc było coraz lepiej - ale od sierpnia bardzo się to wyrównało (częstotliwość i ilości we wrzutach podobne- a nic albo bardzo niewiele więcej $), zabawne że ta stagnacja zgrała się w czasie z wymianą sprzętu/rozpoczęciem DG.
Wszystko mniej więcej jasne i gołym okiem widać, że już czas na zmianę podejścia.
Tylko ciekawe czy nie strzeliłem sobie w stopę i nie utopiłem się już totalnie w tym co do tej pory "natrzaskałem"... czy produkcja niewielkiej ilości bardziej wyczesanych zdjęć nie mija się już obecnie w moim przypadku z celem... i najważniejsze -czy gdy znacznie zmniejszę ilość wgrywanych tygodniowo zdjęć to czy mimo ciekawości/stockowej jakości (o ile w ogóle będę robić zdjęcia ze stockowym potencjałem) nie zmniejszy mi się sprzedaż... pewnie jak nie spróbuję to się nie dowiem, ale na obecnym etapie troszkę się boję.