Na forum Alamy znalazłem ciekawy wątek:
http://www.alamy.com/forums/Default.aspx?g=posts&t=2142
Wynika z niego, że całkiem sporo osób sprzedaje te same zdjęcia jako RF na micro, na Alamy i jeszcze innych "dużych" stockach. Z jednej strony to trochę nieetyczne, oferować to samo w tak dużej rozpiętości cen. Z drugiej strony jednak, wielu poważnych klientów uważa micro za śmietnik i woli z pełną świadomością kupować drożej na Alamy, gdyż ma do nich zaufanie, jako do dużej i odpowiedzialnej agencji.
Sam się zastanawiam, czy nie wstawić na Alamy na próbę tak koło setki swoich najbardziej chodliwych fotek RF z micro, oczywiście bez kasowania ich tam, gdzie już są
Gdyby się okazało, że sprzedają się nieźle, mogłbym je (i następne) sukcesywnie z micro wycofywać. Byłoby to takie płynne przejście na dorosłe stocki
Poza tym, tylko na Alamy szły by zdjęcia RM - jakaś architektura, podróże itd ...
Co o tym sądzicie?
http://www.alamy.com/forums/Default.aspx?g=posts&t=2142
Wynika z niego, że całkiem sporo osób sprzedaje te same zdjęcia jako RF na micro, na Alamy i jeszcze innych "dużych" stockach. Z jednej strony to trochę nieetyczne, oferować to samo w tak dużej rozpiętości cen. Z drugiej strony jednak, wielu poważnych klientów uważa micro za śmietnik i woli z pełną świadomością kupować drożej na Alamy, gdyż ma do nich zaufanie, jako do dużej i odpowiedzialnej agencji.
Sam się zastanawiam, czy nie wstawić na Alamy na próbę tak koło setki swoich najbardziej chodliwych fotek RF z micro, oczywiście bez kasowania ich tam, gdzie już są
Gdyby się okazało, że sprzedają się nieźle, mogłbym je (i następne) sukcesywnie z micro wycofywać. Byłoby to takie płynne przejście na dorosłe stocki
Poza tym, tylko na Alamy szły by zdjęcia RM - jakaś architektura, podróże itd ...
Co o tym sądzicie?