2014-08-24, 18:09:27
W listopadzie czeka mnie stresujące wydarzenie, jakim jest powrót do pracy po rocznym urlopie macierzyńskim. Przyznam szczerze, że odkryłam w sobie duszę "kury domowej" i na chwilę obecną nie wyobrażam sobie, aby zostawić synka na 10 h dziennie. Czy ktoś z Koleżanek i Kolegów "żyje" tylko ze stocków ?