2014-06-18, 21:01:47
kurde... ale się rozkręciła dyskusja - mogłem się nie chwalić
wiem że różni "cwaniacy" biorą udział w takich projektach i czasem im się udaje i potem są niezłe jaja jak się ogląda ich folia po internetach, albo po prostu po roku zamykają firemkę i sprzedają wszystkie graty... ale też nie można generalizować - np. z tego co kojarzę Jakub Kazimierczyk, którego dziś pełno po necie widać też zaczynał od jakiejś dotacji (a koleś widać że ma zlecenia i się mu kręci i całkiem spoko foty robi) i parę przykładów innych normalnie myślących ludzi też by się znalazło... o mnie też możecie być spokojni , od paru lat już pstrykam i od początku myślałem co zrobić żeby to mogło stać się moją pracą (bo strasznie to lubię). na ostatnim roku studiów zacząłem ze stockami a po ładnych paru miesiącach porażek w szukaniu normalnej roboty (i po kilku epizodach pracy na "umowach śmieciowych" w miejscach gdzie nikomu bym nie życzył pracować -między innymi cholerny telemarketing) stwierdziłem ,że albo migracja z kraju albo... no i wtedy zacząłem cisnąć mocniej na shutterstocku i stwierdziłem że się da... działalność tak czy siak bym otwierał (jeszcze z pół roku albo troszkę więcej mi brakuje do odpowiedniej ilości $$$ pozwalającej na otwarcie DG z małym ZUSem i z tego co zostanie wkładu w "przeżycie" małej rodzinki) a że się po drodze znalazła okazja - i do tego się wiekowo/miejscem zameldowania/"pozycją" na rynku pracy łapię no to głupio by było nie spróbować i nie kupić za to kilku gratów ułatwiających życie...
też mnie drażnią wszelkie socjale i wyciąganie łapy do państwa itd. ale myślę że dotacja na stworzenie miejsca pracy w tym kraju to nie aż taka zbrodnia (to tylko kilkadziesiąt tysięcy, które po jakimś czasie i tak w podatkach się odda)
wiem że różni "cwaniacy" biorą udział w takich projektach i czasem im się udaje i potem są niezłe jaja jak się ogląda ich folia po internetach, albo po prostu po roku zamykają firemkę i sprzedają wszystkie graty... ale też nie można generalizować - np. z tego co kojarzę Jakub Kazimierczyk, którego dziś pełno po necie widać też zaczynał od jakiejś dotacji (a koleś widać że ma zlecenia i się mu kręci i całkiem spoko foty robi) i parę przykładów innych normalnie myślących ludzi też by się znalazło... o mnie też możecie być spokojni , od paru lat już pstrykam i od początku myślałem co zrobić żeby to mogło stać się moją pracą (bo strasznie to lubię). na ostatnim roku studiów zacząłem ze stockami a po ładnych paru miesiącach porażek w szukaniu normalnej roboty (i po kilku epizodach pracy na "umowach śmieciowych" w miejscach gdzie nikomu bym nie życzył pracować -między innymi cholerny telemarketing) stwierdziłem ,że albo migracja z kraju albo... no i wtedy zacząłem cisnąć mocniej na shutterstocku i stwierdziłem że się da... działalność tak czy siak bym otwierał (jeszcze z pół roku albo troszkę więcej mi brakuje do odpowiedniej ilości $$$ pozwalającej na otwarcie DG z małym ZUSem i z tego co zostanie wkładu w "przeżycie" małej rodzinki) a że się po drodze znalazła okazja - i do tego się wiekowo/miejscem zameldowania/"pozycją" na rynku pracy łapię no to głupio by było nie spróbować i nie kupić za to kilku gratów ułatwiających życie...
też mnie drażnią wszelkie socjale i wyciąganie łapy do państwa itd. ale myślę że dotacja na stworzenie miejsca pracy w tym kraju to nie aż taka zbrodnia (to tylko kilkadziesiąt tysięcy, które po jakimś czasie i tak w podatkach się odda)