2014-05-02, 22:55:01
Kolega SHaiith dobrze prawi, trzeba robić to co się lubi i nie kalkulować. Ja na stockach 3 miesiąc jestem i fajnie jak się moje fotki sprzedają, cieszy mnie to i do pracy motywuje. Focę to co lubię i to w czym się dobrze czuję. Pierwszy miesiąc 28 dl, drugi 87 dl. Stocki traktuję jako poligon doświadczalny, bo i tak focę bo lubię, a jak ma leżeć w szufladzie albo na fb to niech się sprzedaje. A jak już bym miał się zastanowić nad życiem z fotografii to nie pchałbym się w stocki tylko za stacjonarnymi klientami się rozejrzał bo to inne pieniądze są. Co do obróbki to jak się człowiek przyłoży do zdjęć podczas robienia to potem nie trzeba cudować z obróbką, parę suwaków lekko przesunąć i gotowe. Chyba, że ktoś klei jakieś cuda niewidy to się trzeba nasiedzieć. Tematów wszelkich jest dużo to fakt ale zawsze można zrobić coś po swojemu i oryginalnie. U mnie fotki najczęściej powstają najpierw w głowie, zanim się zmaterializują. Najpierw coś wymyślam sobie potem chodzę, zbieram różne gadżety co mi pasują do koncepcji a potem focę i przynosi to raczej zadowalające efekty. Kiedyś robiłem zdjęcia na zasadzie a coś sobie popstrykam, brałem coś, co pod ręką było ... ale nic z tego ciekawego nie wychodziło zazwyczaj.