A nie wpadł Wam do głowy pomysł, by słać na microstock fotki mikro, czyli jak najmniejsze rozmiary, takie, które są minimum, a na makro lub mikrosztoki, z których jesteście zadowoleni, słać fotki w pełnej rozdzielczości.
Ci co kupują Wasze fotki na blog, web, kupią i będą zadowoleni, a złodziej, który chce ukraść i drukować, będzie się mógł cmoknąć soczyście.
Ci co kupują Wasze fotki na blog, web, kupią i będą zadowoleni, a złodziej, który chce ukraść i drukować, będzie się mógł cmoknąć soczyście.