2014-03-25, 09:21:05
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2014-03-25, 09:22:51 {2} przez Ariene.)
Nightman, całkiem niezły pomysł, dobrze kombinujesz. Wielu ludzi mogłoby na to pójść i zmienić bieg rzeki...
Niestety, ja osobiście nie mogłabym zrezygnować ze sprzedaży zdjęć w innych, lepiej płatnych miejscach, a szczególnie z Alamy.
Wracając do DepositPhotos kolejny przykład...
DP:
"The websites you mentioned are not our re-sellers. They use our images along with images from another photostock illegally since the images are used with the watermarks. We will contact the website that use your images illegally and warn them regarding copyright infringement."
PopScreen Team:
"Yes, we are an affiliate/partner of most major stock agencies including Getty, iStock, Depositphotos, Shutterstock, etc. We help these agencies promote the photos they license to potential customers that visit our web site."
Na stronie popscreen były miniaturki, po kliknięciu przenosiły do strony DepositPhotos do danego zdjęcia.
Nie, nie mam takiego wrażenia. Uważam, że zrobiłam kawał dobrej roboty usuwając zdjęcia z niechcianych miejsc. Moim kierunkiem jest skupić się na zyskach z poważnych agencji (lub/i własny marketing), a nie martwić się, czy tanie agencje, albo raczej gdzie, rozdają moje foty, gdzie agencje zarabiają na pośrednictwie za moimi plecami, a cała śmietanka ze sprzedaży spływa do innego kielicha, nie mojego... Fuj!
Niestety, ja osobiście nie mogłabym zrezygnować ze sprzedaży zdjęć w innych, lepiej płatnych miejscach, a szczególnie z Alamy.
Wracając do DepositPhotos kolejny przykład...
DP:
"The websites you mentioned are not our re-sellers. They use our images along with images from another photostock illegally since the images are used with the watermarks. We will contact the website that use your images illegally and warn them regarding copyright infringement."
PopScreen Team:
"Yes, we are an affiliate/partner of most major stock agencies including Getty, iStock, Depositphotos, Shutterstock, etc. We help these agencies promote the photos they license to potential customers that visit our web site."
Na stronie popscreen były miniaturki, po kliknięciu przenosiły do strony DepositPhotos do danego zdjęcia.
(2014-03-25, 03:41:30)SHaiith napisał(a): Tylko co to da. Nie macie takiego wrażenia, że całe te nasze oburzenie się nie przełoży się na nic innego jak tylko stracenie czasu.
Nie, nie mam takiego wrażenia. Uważam, że zrobiłam kawał dobrej roboty usuwając zdjęcia z niechcianych miejsc. Moim kierunkiem jest skupić się na zyskach z poważnych agencji (lub/i własny marketing), a nie martwić się, czy tanie agencje, albo raczej gdzie, rozdają moje foty, gdzie agencje zarabiają na pośrednictwie za moimi plecami, a cała śmietanka ze sprzedaży spływa do innego kielicha, nie mojego... Fuj!