2008-05-07, 20:23:46
fotoaloja
odbijanie światła od ściany ma sens tylko wtedy gdy nie można go inaczej zmiękczyć, namiot to jeden wielki dyfuzor więc po mojemu nie ma sensu kierować światła gdzie indziej
ja jak robiłem w namiocie ustawiałem dwie lampy prostopadle do jego boków, mniej więcej na środku bocznych ścian i moim zdaniem taki setup jest optymalny, dodatkowo gdy miałem już softboxy do lamp to zakładałem je fotografując w namiocie - tym sposobem światło było jeszcze bardziej miękkie - choć było go mniej (co przy lampkach 2x68Ws nie stanowiło żadnego problemu)
dlaczego nie można zbyt wiele z tego wyciągnąć?
bo namiot na wiele nie pozwala - jego konstrukcja idealnie odwala za Ciebie robotę przy prawidłowym doświetlaniu poszczególnych planów zdjęcia - tak na prawdę nie trzeba się martwić że coś nierówno się doświetli - i w zasadzie tyle zalet- gdy chcesz uzyskać coś więcej to lepiej sprawdza się lampa z softboxem - tutaj światło można niemal dowolnie ukierunkować
mnie osobiście podoba się efekt trójwymiarowości obiektów który można uzyskać właśnie dzięki fotografowaniu poza namiotem
przykład z pomidorami:
lampy błyskowe - chociażby w postaci zwykłych żarówek dają w stosunku do halogenów wiele zalet;
mniej ciepła, mniejsze zużycie energii, wyższą temperaturę barwową - nawet profesjonalne oświetlenie ciągłe oscyluje w granicach 3000K podczas gdy światło błyskowe to ok. 5000K
jednak musisz wiedzieć ze zastosowanie żarówek 68Ws przy takim ustawieniu jak na załączonym przez Ciebie obrazku da najprawdopodobniej totalnie przepalone zdjęcie - oddalenie ich od namiotu o ok. 50cm pozwoli Ci uzyskać prawidłową ekspozycję przy +/- f14 - 16 a to jak na posiadany przez Ciebie obiektyw dosyć dużo - optymalnie pracuje on przy f8 - osobiście przymykam go max do f11 przy fotografowaniu na stole
zatem musisz mieć na uwadze konieczność posiadania dodatkowej przestrzeni po bokach namiotu - przynajmniej te 50cm z każdej strony - choć przydałoby się więcej - żeby móc bardziej otworzyć obiektyw
kolejna sprawa to tryb pracy - będziesz musiała przywyknąć do trybu manual gdyż Twoje body nie zobaczy lamp więc każda próba pomiaru światłomierzem aparatu nie będzie miała prawa zadziałać - co osobiście uważam za duży plus bo człowiek szybciej się uczy
tak na prawdę przy fotografowaniu w namiocie różnica w ekspozycji polega na dwóch stopniach przysłony - więc nie ma tu wielkiej filozofii - dajesz najkrótszy możliwy czas synchro 1/250 (1/200 w 400D?) ISO 100 i resztę regulujesz przysłoną i odległością lamp
dziś, gdybym mając swoje skromne dotychczasowe doświadczenia zaczynał jeszcze raz - nie kupiłbym żarówek - wolę najprostsze lampy z regulacją mocy światła np. CY100MR - możliwość regulacji na lampie jest bezcenna - zwłaszcza gdy chcemy wyjść poza namiot
moim zdaniem Twoje zdjęcia są za mało komercyjne
odbijanie światła od ściany ma sens tylko wtedy gdy nie można go inaczej zmiękczyć, namiot to jeden wielki dyfuzor więc po mojemu nie ma sensu kierować światła gdzie indziej
ja jak robiłem w namiocie ustawiałem dwie lampy prostopadle do jego boków, mniej więcej na środku bocznych ścian i moim zdaniem taki setup jest optymalny, dodatkowo gdy miałem już softboxy do lamp to zakładałem je fotografując w namiocie - tym sposobem światło było jeszcze bardziej miękkie - choć było go mniej (co przy lampkach 2x68Ws nie stanowiło żadnego problemu)
dlaczego nie można zbyt wiele z tego wyciągnąć?
bo namiot na wiele nie pozwala - jego konstrukcja idealnie odwala za Ciebie robotę przy prawidłowym doświetlaniu poszczególnych planów zdjęcia - tak na prawdę nie trzeba się martwić że coś nierówno się doświetli - i w zasadzie tyle zalet- gdy chcesz uzyskać coś więcej to lepiej sprawdza się lampa z softboxem - tutaj światło można niemal dowolnie ukierunkować
mnie osobiście podoba się efekt trójwymiarowości obiektów który można uzyskać właśnie dzięki fotografowaniu poza namiotem
przykład z pomidorami:
lampy błyskowe - chociażby w postaci zwykłych żarówek dają w stosunku do halogenów wiele zalet;
mniej ciepła, mniejsze zużycie energii, wyższą temperaturę barwową - nawet profesjonalne oświetlenie ciągłe oscyluje w granicach 3000K podczas gdy światło błyskowe to ok. 5000K
jednak musisz wiedzieć ze zastosowanie żarówek 68Ws przy takim ustawieniu jak na załączonym przez Ciebie obrazku da najprawdopodobniej totalnie przepalone zdjęcie - oddalenie ich od namiotu o ok. 50cm pozwoli Ci uzyskać prawidłową ekspozycję przy +/- f14 - 16 a to jak na posiadany przez Ciebie obiektyw dosyć dużo - optymalnie pracuje on przy f8 - osobiście przymykam go max do f11 przy fotografowaniu na stole
zatem musisz mieć na uwadze konieczność posiadania dodatkowej przestrzeni po bokach namiotu - przynajmniej te 50cm z każdej strony - choć przydałoby się więcej - żeby móc bardziej otworzyć obiektyw
kolejna sprawa to tryb pracy - będziesz musiała przywyknąć do trybu manual gdyż Twoje body nie zobaczy lamp więc każda próba pomiaru światłomierzem aparatu nie będzie miała prawa zadziałać - co osobiście uważam za duży plus bo człowiek szybciej się uczy
tak na prawdę przy fotografowaniu w namiocie różnica w ekspozycji polega na dwóch stopniach przysłony - więc nie ma tu wielkiej filozofii - dajesz najkrótszy możliwy czas synchro 1/250 (1/200 w 400D?) ISO 100 i resztę regulujesz przysłoną i odległością lamp
dziś, gdybym mając swoje skromne dotychczasowe doświadczenia zaczynał jeszcze raz - nie kupiłbym żarówek - wolę najprostsze lampy z regulacją mocy światła np. CY100MR - możliwość regulacji na lampie jest bezcenna - zwłaszcza gdy chcemy wyjść poza namiot
moim zdaniem Twoje zdjęcia są za mało komercyjne