2008-04-25, 20:59:26
Właśnie dostałem prywatną wiadomość od osoby, która widziała moje zdjęcia z warsztatów z Ronem i prosi o możliwość pooglądania jak pracuję (mieszka blisko).
Tak sobie myślę - z dwa lata temu byłem w podobnej sytuacji i strasznie mnie wkurzało, że wszelkie moje przyjacielskie "kuksańce" w stronę doświadczonych kolegów-fotografów były totalnie olewane. W tej branży jakoś ludzie pochowali się za barykadami, zazdrośnie strzeżą swoich wielkich "sekretów" i "tajemnic", broń boże nie dopuszczając kogoś obcego kto by "skradł" by ich "skarby". Chyba strasznie są niepewni swojej pozycji (i umiejętnosci) skoro się tak dziwacznie zachowują.
Ja nie będę się tak paranoicznie zachowywał. Jeśli macie ochotę się (także ze mną) spotkać to śmiało, jestem do dyspozycji. Trzeba dać sobie szansę na spotkanie z fajnymi ludźmi. Zawsze może coś z tego dobrego wyjść. Nie zawsze 1+1 równa się 2. Czasem współpraca dwóch talentów daje znacznie więcej niż zwykła ich suma. Spróbujcie coś nagrać. Co do lokalizacji: jestem za Sosnowcem
Tak sobie myślę - z dwa lata temu byłem w podobnej sytuacji i strasznie mnie wkurzało, że wszelkie moje przyjacielskie "kuksańce" w stronę doświadczonych kolegów-fotografów były totalnie olewane. W tej branży jakoś ludzie pochowali się za barykadami, zazdrośnie strzeżą swoich wielkich "sekretów" i "tajemnic", broń boże nie dopuszczając kogoś obcego kto by "skradł" by ich "skarby". Chyba strasznie są niepewni swojej pozycji (i umiejętnosci) skoro się tak dziwacznie zachowują.
Ja nie będę się tak paranoicznie zachowywał. Jeśli macie ochotę się (także ze mną) spotkać to śmiało, jestem do dyspozycji. Trzeba dać sobie szansę na spotkanie z fajnymi ludźmi. Zawsze może coś z tego dobrego wyjść. Nie zawsze 1+1 równa się 2. Czasem współpraca dwóch talentów daje znacznie więcej niż zwykła ich suma. Spróbujcie coś nagrać. Co do lokalizacji: jestem za Sosnowcem