2013-07-16, 17:33:36
Ogólnie sytuacja wygląda tak jak z typowym oszustem - nie chce mi się wierzyć, że mogą mieć tam, aż taki burdel... Inaczej tego nazwać nie można skoro mają po całości wyj* na osoby tworzące im biznes. Nie ważne, czy ktoś zarabia dolary czy setki, dostają od nas materiał, na którym zarabiają i to nie małe procenty z naszej pracy. Jest to niedopuszczalne, by w ten sposób prowadzić dialog z ludźmi, którym wiszą pieniądze. Tak jak wcześniej napisałem, nie mam ciśnienia na $ ale po prostu tak po ludzku zaczynam czuć się oszukany... Pieprzeniem farmazonów, zbywaniem pytających, rozmywaniem głównego problemu... Równie dobrze, mogę przestać oglądać wiadomości, bo krętactwa rządu w pigułce zastępuje Istock. Jak trudnym jest zdobycie statystyk ze stron PP odnośnie każdego portfolio pożyczonego z IS i ustalenia łącznej sumy? To nie czasy telegrafów...