(2012-12-20, 09:40:42)canion napisał(a): nie problemem jest zrobić coś , gdzieś. problemem jest zrobić tak aby na siebie zarobiło. a tu Paryż wygrywa z kozią wólką
Dokladnie to mialem na mysli. Sam wyjazd do przykladowego Paryza nie wystarczy i wykonanie standardowych pstrykow przyniesie tylko straty. Wszelkie miasta sa juz tak obfotografowane, a agencje nimi tak przeladowane, ze zarobic w ten sposob jest na prawde trudno.
Dlatego wcale nie jestem taki pewien czy Paryz wygrywa z Kozia Wolka? Wezmy chociazby koszty. Zeby jako tako ofocic Paryz musisz byc tam z 10 dni - koszt okolo 1,5 tys EUR ze wszystkim (ok. 6000 zl). Mysle, ze za te same pieniadze urzadzisz w Koziej Wolce co najmniej jedna sesje z niezlymi modelkami i obsluga).
Pamietac trzeba, ze:
- z tych 10 dni w Paryzu okolo 2 dni stracisz z powodu brzydkiej pogody
- przy najlepszym swietle i niebie zrobisz tylko 1 landmark dziennie (masz na to tylko ok. 30 minut miedzy zmierzchem a ciemnoscia)
- obrobka zdjec miejskich (reklamy, loga, rejestracje samochodowe, twarze) to wielokrotnie wiecej pracy niz przy twarzy modelki w studio (moze wylaczajac glamury), tlo w studio nie wymaga najczesciej czyszczenia z sensor spotow, a niebo nad archtektura robiona przy przyslonie od f8 wzwyz dla dobrej glebii ostrosci, potrafi zajac sporo czasu