2012-07-13, 13:20:10
Claudii chodziło zapewne o to że im dalej lampę dasz od obiektu, tym bardziej światło odbija się od powierzchni otaczających obiekt przez co słabnie i faktycznie wydaje się być rozproszone (i w dokładnie taki sam sposób rozumowałem w moim pierwszym poście). Na takiej zasadzie chyba błyskamy lampami zamontowanymi na aparatach Odbijamy światło od sufitu czy innych powierzchni żeby je zmiękczyć (mimo że źródło światła jest bardzo małe to odbicia zmiękczają cienie).
Mateuszowi za to chodziło za pewne o to że oddalając źródło światła, robi się ono coraz mniejsze i przez to mamy ostre cienie - to się sprawdza na dworzu na otwartej przestrzeni gdzie nie występują odbicia od dużych powierzchni - przykład słońca które jest ogromnym źródłem światła lecz jest daleko przez co daje ostre światło, wystarczy jednak żeby np. słońce przysłoniły lekkie chmurki a powierzchnia źródła światła zwiększa się i mamy miękkie światło (przykład z książki chyba nawet). Dlatego przyznałem mu rację, bo ogólnie rzecz biorąc im mniejsze źródło światła względem obiektu tym ostrzejsze daje światło.
Jednak w pomieszczeniu dochodzą odbicia tego światła od powierzchni otaczających, przez co cienie się zmiękczają - prosty przykład, weź nieosłoniętą żarówkę, włącz w jakimś pomieszczeniu i umieść blisko obiektu - będziesz widział ostro zarysowane cienie, oddal tą żarówkę a cienie zaczną się robić miękkie.
Taka moja filozofia i ja bym to tak rozkminiał... Wydaję mi się więc że obie osoby mają tutaj rację, z tym że racja zależy od miejsca w którym robimy zdjęcie
Bardzo fajną radę dał moim zdaniem yanuz odnośnie prześcieradła które faktycznie może być złotym środkiem
Mateuszowi za to chodziło za pewne o to że oddalając źródło światła, robi się ono coraz mniejsze i przez to mamy ostre cienie - to się sprawdza na dworzu na otwartej przestrzeni gdzie nie występują odbicia od dużych powierzchni - przykład słońca które jest ogromnym źródłem światła lecz jest daleko przez co daje ostre światło, wystarczy jednak żeby np. słońce przysłoniły lekkie chmurki a powierzchnia źródła światła zwiększa się i mamy miękkie światło (przykład z książki chyba nawet). Dlatego przyznałem mu rację, bo ogólnie rzecz biorąc im mniejsze źródło światła względem obiektu tym ostrzejsze daje światło.
Jednak w pomieszczeniu dochodzą odbicia tego światła od powierzchni otaczających, przez co cienie się zmiękczają - prosty przykład, weź nieosłoniętą żarówkę, włącz w jakimś pomieszczeniu i umieść blisko obiektu - będziesz widział ostro zarysowane cienie, oddal tą żarówkę a cienie zaczną się robić miękkie.
Taka moja filozofia i ja bym to tak rozkminiał... Wydaję mi się więc że obie osoby mają tutaj rację, z tym że racja zależy od miejsca w którym robimy zdjęcie
Bardzo fajną radę dał moim zdaniem yanuz odnośnie prześcieradła które faktycznie może być złotym środkiem