- ciekawe jak on o tej lampie napisal w oryginale?
- jesli chodzi o slowko "travel" to po przeroznych doswiadczeniach
z nim, po prostu przestalem go dodawac, a przynajmniej przed
przyjeciem zdjecia.
Przyjalem, ze "travel" oznacza dla nich bezposrednia czynnosc
podrozowania, czyli ludzi w trakcie jakiejs podrozy (podrozni z
walizkami na lotnisku, pasazerowie w pociagu).
Twoje zdjecie Pershing kwalifikuje sie natomiast w 100% pod "cele
podrozy", czyli "travel destinations", ktorego zakwestionowac sie juz
nie da.
- jesli chodzi o slowko "travel" to po przeroznych doswiadczeniach
z nim, po prostu przestalem go dodawac, a przynajmniej przed
przyjeciem zdjecia.
Przyjalem, ze "travel" oznacza dla nich bezposrednia czynnosc
podrozowania, czyli ludzi w trakcie jakiejs podrozy (podrozni z
walizkami na lotnisku, pasazerowie w pociagu).
Twoje zdjecie Pershing kwalifikuje sie natomiast w 100% pod "cele
podrozy", czyli "travel destinations", ktorego zakwestionowac sie juz
nie da.