2012-02-03, 11:12:04
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2012-02-03, 11:12:56 {2} przez Ariene.)
alga, zapytałam na forum nikoniarzy co o tym sądzą i się mocno zdziwiłam komentarzami... Polecam lekturę tym, którzy jeszcze nie czytali. Dla mnie takie podejście do tematu to szok - wg fotografów wszystko jest ok, a zdjęcia są tu taką samą reklamą, jak u fryzjera, czy budki hotdogów... Tylko że autorska fotografia ślubna (rodzinna, okolicznościowa, portretowa, nieważne) nijak się ma do np. krzesła, które stworzył producent, a które sprzedawane jest w stanie niezmienionym w ilościach tysięcy sztuk. Zdjęcie mojego krzesła sprzedaje się codziennie i wiem, że trafia na strony sklepów to krzesło sprzedających, ale żeby reklamować swoją fotografię nieswoimi zdjęciami?