2011-08-16, 13:40:19
Kapa,
"ja się na Winkielrieda fotografów zapisać nie dam" - a właśnie szkoda, bo w środowisku lekarskim czy prawniczym 99% jest Winkelriedami i efekt jest taki, że ich pracę się powszechnie szanuje. Fotografowie wolą inaczej. Oczywiście mam na myśli zbiorowość, brak jedności (co jest jeszcze jednym dowodem na zbyt duży udział amatorów w tym wszystkim) itd.
Ja zdecydowałem się zacząć od EN, po analizie tego co robię i do jakiego punktu chciałbym dojść. Oczywiście byłoby mi miło zacząć od Corbis czy Getty, ale mierz siły na zamiary... I nie chodzi mi o kreatywność moich zdjęć, tylko o wymogi techniczne (A3/300dpi), tematykę (zdjęcia silnie powiązane geograficznie z miejscem zamieszkania - na Getty i Corbis raczej nie zrobią furory). Od czegoś trzeba zacząć. Ja sobie powiedziałem - skoro mogę zacząć od wyższej półki, to dlaczego zaczynać od dna, skoro zawsze można tam spaść.
"ja się na Winkielrieda fotografów zapisać nie dam" - a właśnie szkoda, bo w środowisku lekarskim czy prawniczym 99% jest Winkelriedami i efekt jest taki, że ich pracę się powszechnie szanuje. Fotografowie wolą inaczej. Oczywiście mam na myśli zbiorowość, brak jedności (co jest jeszcze jednym dowodem na zbyt duży udział amatorów w tym wszystkim) itd.
Ja zdecydowałem się zacząć od EN, po analizie tego co robię i do jakiego punktu chciałbym dojść. Oczywiście byłoby mi miło zacząć od Corbis czy Getty, ale mierz siły na zamiary... I nie chodzi mi o kreatywność moich zdjęć, tylko o wymogi techniczne (A3/300dpi), tematykę (zdjęcia silnie powiązane geograficznie z miejscem zamieszkania - na Getty i Corbis raczej nie zrobią furory). Od czegoś trzeba zacząć. Ja sobie powiedziałem - skoro mogę zacząć od wyższej półki, to dlaczego zaczynać od dna, skoro zawsze można tam spaść.