2011-08-16, 11:38:31
Kapa,
ja jestem daleki od naganiania. Dziwi mnie tylko powszechne zafascynowanie czymś, co tak naprawdę degraduje fotografa jako twórcę do roli gościa przy taśmie. Nie mówię, że polskie agencje są świetne. Za przykład wziąłem EN, ale to bardziej przebiega na linii umownego podziału agencja fotograficzna - bank zdjęć. Myślę, że każdy czuje o co chodzi.
Poza tym nie napisałem, że amatorzy robią złe fot., a prawdziwy profesjonalista to ktoś kto robi dobre, bdb, świetne zdjęcia i z których się utrzymuje, przynajmniej w znacznej mierze.
Nie napisałem też, że polskie agencje, czy też "prawdziwe agencje" szanują fotografa. Chodzi o to, że w ich przypadku taki szacunek jest wciąż możliwy, natomiast w tym drugim przypadku z założenia NIE - i to jest tragiczne!
ja jestem daleki od naganiania. Dziwi mnie tylko powszechne zafascynowanie czymś, co tak naprawdę degraduje fotografa jako twórcę do roli gościa przy taśmie. Nie mówię, że polskie agencje są świetne. Za przykład wziąłem EN, ale to bardziej przebiega na linii umownego podziału agencja fotograficzna - bank zdjęć. Myślę, że każdy czuje o co chodzi.
Poza tym nie napisałem, że amatorzy robią złe fot., a prawdziwy profesjonalista to ktoś kto robi dobre, bdb, świetne zdjęcia i z których się utrzymuje, przynajmniej w znacznej mierze.
Nie napisałem też, że polskie agencje, czy też "prawdziwe agencje" szanują fotografa. Chodzi o to, że w ich przypadku taki szacunek jest wciąż możliwy, natomiast w tym drugim przypadku z założenia NIE - i to jest tragiczne!