2011-03-08, 11:20:21
Witam wszystkich. Z tej strony początkujący amator fotografii stockowej.
Czytam z zaciekawieniem waszych żywiołowych wypowiedzi.
Zastanawiam się, czy można jeszcze zaistnieć na stokach, tzn przyciągnąć uwagę kupujących. Bo w sumie ten wątek po to powstał.
Dla początkujących plusem jest na pewno doskonalenie warsztatu (technika, obróbka).
Nie pytam tutaj o pobudki wystawiania fotografii stokowej (radość focenia, kasa czy jak tam to by nie uargumentować).
Czy w fotografii stokowej nie można już nic nowego zrobić. Bo w przypadku tego typu fotografii liczy się bardziej pomysł niż technika.
Czy wszystkie pomysły już zostały obfotografowane? Nie chce mi się wierzyć.
Chyba można wymyślić motywy, które dobrze się sprzedadzą i zarazem nie będą czymś niszowym, a zarazem nie będą odgrzewanymi kotletami, które dobrze schodziły 5 lat temu.
Czytam z zaciekawieniem waszych żywiołowych wypowiedzi.
Zastanawiam się, czy można jeszcze zaistnieć na stokach, tzn przyciągnąć uwagę kupujących. Bo w sumie ten wątek po to powstał.
Dla początkujących plusem jest na pewno doskonalenie warsztatu (technika, obróbka).
Nie pytam tutaj o pobudki wystawiania fotografii stokowej (radość focenia, kasa czy jak tam to by nie uargumentować).
Czy w fotografii stokowej nie można już nic nowego zrobić. Bo w przypadku tego typu fotografii liczy się bardziej pomysł niż technika.
Czy wszystkie pomysły już zostały obfotografowane? Nie chce mi się wierzyć.
Chyba można wymyślić motywy, które dobrze się sprzedadzą i zarazem nie będą czymś niszowym, a zarazem nie będą odgrzewanymi kotletami, które dobrze schodziły 5 lat temu.