2011-03-03, 13:28:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2011-03-03, 13:44:32 {2} przez canion.)
Ariene, nie gniewaj sie bo to nic osobistego ale muszę spytać. na czym tenże rozwój w Twoim przypadku polega?. aż zerknąłem na Twoje pf. jak na początku fotografowałas pomiarańczki, chlebek i warzywka tak dalej fotografujesz. na C-B zarejestrowałaś sie w 2008 roku. trzy lata. osobiście uważam że gdybyś ten czas poświeciła na fotowyjazdy, plenery, warsztaty fashion czy inne zorganizowane formy kreowania formy i treści to dziś byłabyś o wiele, wiele dalej w sensie umiejętności fotograficznych. także w sensie fun z fotografii jako takiej . Stocki oraz fakt że podświadomie zakodowałaś sobie co fotografować licząc na sprzedaż nie tylko nie przyczyniły sie do Twojej fotograficznej kreatywności ale wrecz wyrządziły wiele szkody. tak. niestety w tym konkretnym przypadku okazały sie złem .
Mam nadzieje, że nie potraktujesz powyższej wypowiedzi jako ataku na swoją osobę. To nic osobistego. To tylko i wyłącznie smutna refleksje jak bardzo podpasowywanie sie do stocków oraz traktowanie tego jak zabawkę, nie poparte kreatywnością i dążeniem do wyznaczonych celów może doprowadzić do popadania w marazm i fotostockową przeciętność.
wiele osób przytacza tu argument. to dla mnie zabawa, forma samokształcenia. a ja sie pytam. jakaż to zabawa 3 lata fotografować isolated na plexi? toż podstawowe sety i technikę obróbki żeby nadawało sie na stocki mozna opanować w tydzień. Jeśłi zabawa i fun to czemu staracie sie na siłe wjechać w te do cna wyeksploatowane tematy a nie zrobicie sesji własnie dla fun? w czym problem? czyżby obawa że sie nie sprzeda, nie przyjmą, nie bedzie zwrotu z inwestycji itd ? to może jednak ten argument że to tylko hobby jest z lekka naginany.?
Serio nikt mi nie wmówi że hobbystycznie i dla fun przez 3 lata trzaska sałatkę i pomidorka na plexi. a jeśłi nawet to robi to gdzie ten rozwój o którym wiele osób tu pisze.
Mam nadzieje, że nie potraktujesz powyższej wypowiedzi jako ataku na swoją osobę. To nic osobistego. To tylko i wyłącznie smutna refleksje jak bardzo podpasowywanie sie do stocków oraz traktowanie tego jak zabawkę, nie poparte kreatywnością i dążeniem do wyznaczonych celów może doprowadzić do popadania w marazm i fotostockową przeciętność.
wiele osób przytacza tu argument. to dla mnie zabawa, forma samokształcenia. a ja sie pytam. jakaż to zabawa 3 lata fotografować isolated na plexi? toż podstawowe sety i technikę obróbki żeby nadawało sie na stocki mozna opanować w tydzień. Jeśłi zabawa i fun to czemu staracie sie na siłe wjechać w te do cna wyeksploatowane tematy a nie zrobicie sesji własnie dla fun? w czym problem? czyżby obawa że sie nie sprzeda, nie przyjmą, nie bedzie zwrotu z inwestycji itd ? to może jednak ten argument że to tylko hobby jest z lekka naginany.?
Serio nikt mi nie wmówi że hobbystycznie i dla fun przez 3 lata trzaska sałatkę i pomidorka na plexi. a jeśłi nawet to robi to gdzie ten rozwój o którym wiele osób tu pisze.