2011-02-19, 10:33:48
Mnie podczas 2 dniowej sesji zdjęciowej poszły z dymem 3 lampy Quantuum R+1000. Dwie z nich miały ponad rok i leżały w piwnicy nieużywane, więc uznaliśmy, że mogło im się zdarzyć. Trzecią kupiliśmy dzień wcześniej po tym, jak dwie poprzednie się spaliły.
Chcieliśmy ją oddać sprzedawcy (firma Foto Tip) bo wystarczyło nam już wstydu, jakiego najedliśmy się przed klientem podczas sesji. Nie chcieliśmy ryzykować podobnych przygód w przyszłości. Mimo, że zakupu dokonaliśmy dzień wcześniej zaproponowano nam jedynie bezpłatną naprawę tych wątpliwej jakości Quantuumów.
Dobrze wiecie, ile kosztuje cała ekipa na planie: styliści, modele, fryzjerzy, fotograf, wizażysta... Wszystkim trzeba zapłacić nawet, gdy nie pracują z powodu spalonych lamp. Nie opłaca się więc kupować Quantuumów R+1000.
NIE POLECAMY LAMP QUANTUUM R+1000. Nie nadają się do profesjonalnych zastosowań.
Poniższy film prezentuje palące się lampy: http://vimeo.com/quantuum/spalony
Chcieliśmy ją oddać sprzedawcy (firma Foto Tip) bo wystarczyło nam już wstydu, jakiego najedliśmy się przed klientem podczas sesji. Nie chcieliśmy ryzykować podobnych przygód w przyszłości. Mimo, że zakupu dokonaliśmy dzień wcześniej zaproponowano nam jedynie bezpłatną naprawę tych wątpliwej jakości Quantuumów.
Dobrze wiecie, ile kosztuje cała ekipa na planie: styliści, modele, fryzjerzy, fotograf, wizażysta... Wszystkim trzeba zapłacić nawet, gdy nie pracują z powodu spalonych lamp. Nie opłaca się więc kupować Quantuumów R+1000.
NIE POLECAMY LAMP QUANTUUM R+1000. Nie nadają się do profesjonalnych zastosowań.
Poniższy film prezentuje palące się lampy: http://vimeo.com/quantuum/spalony