2010-02-14, 17:36:46
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2010-02-14, 17:39:35 {2} przez fotek.)
(2010-02-14, 16:45:34)tomas24 napisał(a): fotek tak jak kivoart napisał, ty chyba nic nie rozumiesz
ważny dział ebooka to oświetlenie, a cały czas próbuje utwierdzić w przekonaniu wiele osób że światło błyskowe nie jest najlepszym wyjście przy fotografii żywności
A ja twierdze, ze Wy nic nie rozumiecie - twierdzenie przeciwko twierdzeniu.
Śwaitło stałe jest niewątpliwie wygodne i to nie tylko przy fotografowaniu zywności. Wtrącając swoje 3 grosze, chce jedynie zwrócic uwage na parę szczegółów.
Po pierwsze czytając rózne posty mozna dośc łatwo wywnioskowac jakie średniostatystyczny forumowicz może miec dochody, a tym samym jakim budżetem może dysponowac na nowy sprzęt.
Na dodatek forumowicze chyba nie bardzo mogą sobie pozwolić na sprzęt dedykowany do konkretnej dziedziny - raczej potrzebują cos uniwersalnego.
Stwierdzenia typu:
"Dodam jeszcze, że ta lampa o mocy 800w http://www.quartzcolor.eu/products/porta...heads.html jest dużo mniejsza od lampy błyskowej Bowens'a czy elfo o podobnej mocy i lżejsza od niej."
moim zdaniem wprowadzają w bład, bo wątpię, aby Bowens czy elfo produkowały lampy błyskowe o tak małej mocy, która jest rownoważna 800W swiatła stałego. Poprosiłem o wskazanie takiej równoważnej lampy - sam nie umiem tego obliczyć - i zostałem niemalże nazwany głupkiem.
Aby jasniejsze stało sie moje zastrzeżenie zrobiłem mały test.
Ustawiłem loampę błysykową w odległosci 1 metra od obiektu, zamiast pilota wkręciłem żąrówke kompaktowa (ekwiwalent mocy 300W) i światłomierzem ustawionym na pomar światła błyskowego i zastanego zmierzyłem przysłonę (czas 1/60s, ISO 100).
Wyszło mi F = 1.08
W nastepnym kroku wykreciłem żarówke, lampe błyskowa 300Ws skręciłem na max (czyli ustawiłem 1/8 mocy). Dokonałem ponownie pomiaru w tym samym miejscu, przy tym samym ISO i czasie.
Tym razem wyszło mi F=11.4
Róznica we wskazaniach to 7 działek na F i 3 działki na skręcenia lampy, razem 10 działek.
Zatem, pomimo wszelkich zalet światła stalego (nie tylko do fotografii zywności - w kazdym rodzaju fotografii miło byłoby widziec to, co sie foci) dobrze jest także zaznaczyć wiele jego wad.
Jakie to wady?
Tanie światło ciągłe (np. halogenki) to ogromna, jak na warunki domowe potrzebna moc (ja mam umowe z zakładem energetycznym na jakies 5 kW), ogromna temperatura, koniecznosc dorobienia uchwytów, bo gorącymi halogenami nie da sie manwerowac... o założeniu modyfikatorów światła nie wspomnę. Żarówki kompaktowe są wygodniejsze, ale podobno mają dziury w widmie, wiec moga być problemy z odwzorowaniem kolorów.
Profesjonalne światło ciągłe to przede wszystkim ogromne koszty... sam zresztą to zauwazyłeś - mało kogo tu na forum na nie stać.
Twierdze zatem, ze przynajmniej na takim poziomie, jaki mamy na forum lepsze jest światło błyskowe, bez szkody dla jakości i atrakcyjnosci fotografii, bo ... lezy w zasięgu forumowiczów, jest relatywnie tańsze zarówno w zakupie jak i eksploatacji.
Tyle na ten temat, jak ktoś mnie zrozumiał to fajnie, jak ktoś dalej uważa mnie za tłumoka, to już jego problem.
Pozdrawiam czytających