2009-11-06, 09:25:02
heh ostatnio widziałem u mojego szwagra zdjęcie w kom, zrobił je 'przypadkowo', szedł dość charakterystyczną ulicą w Cze-wie, przechodząc obok bramy zauważył malusieńkie dzieci bawiące się pośrodku podwórka kamienicy w stercie jakiś kartonów. No i powiem tak: fotka mu wyszła tak, że jak by to nie była kom tylko jakikolwiek inny, sensowny aparat, to miał by nie tyle dobre zdjęcie, co zdjęcie przynoszące mu chwałę na poważnych konkursach foto, tzw. jedno ujęcie na milion... a że ja omijam takie ulice to i aparatu ze sobą nie noszę [apropos pytania w temacie]