2009-03-07, 14:24:19
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 2009-03-07, 14:35:25 {2} przez robgr85.)
Ilu kupujących zna wewnętrzne procedury stocków które obowiązują fotografów?
Ile masz zaakceptowanych zdjęć na alamy.com? Możesz sobie napisać do forumowicza tomas24, który ma całkiem sporo fot na istocku (wiele osób uważa iStockphoto za posiadający cięższych moderatorów - wysokie wymagania). Zapytaj się czy łatwo było przejść QC na alamy...
Albo kup sobie małpkę, pstryknij parę fot, powiększ do 48MB i ciekawe ile poczekasz na pozytywnie rozpatrzone QC... Na microstockach większość wali kompaktami i jakoś dają radę. Zresztą, skoro to takie proste, to dlaczego nie dajesz sobie szansy na większe zarobki? Przecież w takim śmietniku powinno być łatwo wybić się z dobrymi microstockowymi fotami.
To że nie moderują treści też ma swoje zalety - wielu fotografów dziwi się, że wg nich 'brzydsze', 'przeciętne' fotografie mają lepsze wzięcie od tych ładniejszych, lepszych, ciekawszych w ich mniemaniu... Alamy pozwala zadecydować kupującemu o tym czego potrzebuje.
Ile masz zaakceptowanych zdjęć na alamy.com? Możesz sobie napisać do forumowicza tomas24, który ma całkiem sporo fot na istocku (wiele osób uważa iStockphoto za posiadający cięższych moderatorów - wysokie wymagania). Zapytaj się czy łatwo było przejść QC na alamy...
Albo kup sobie małpkę, pstryknij parę fot, powiększ do 48MB i ciekawe ile poczekasz na pozytywnie rozpatrzone QC... Na microstockach większość wali kompaktami i jakoś dają radę. Zresztą, skoro to takie proste, to dlaczego nie dajesz sobie szansy na większe zarobki? Przecież w takim śmietniku powinno być łatwo wybić się z dobrymi microstockowymi fotami.
To że nie moderują treści też ma swoje zalety - wielu fotografów dziwi się, że wg nich 'brzydsze', 'przeciętne' fotografie mają lepsze wzięcie od tych ładniejszych, lepszych, ciekawszych w ich mniemaniu... Alamy pozwala zadecydować kupującemu o tym czego potrzebuje.