2009-01-26, 23:46:22
(2007-11-17, 00:57:09)Adiasz napisał(a): Tez wpadlem na pomysl z paleczka ale cholera wielkie g... to daje.
Wydaje mi sie ze paprochy co najwyzej sie tylko przemieszczaja...masakra...juz mnie szlak trafia mial byc wieczor fotografowania a od kilku h j... aparatu nie moge doczyscic :-(((
No trudno jutro bede musial sie przejsc do jakiegos seriwsu...
Osobiście nie radzę pchać do puszki żadnych patyczków higienicznych. Sam to zrobiłem i przez to zamiast czystej matówki mam pełno włosków z tych patyczków. Miazga normalnie. Próbowałem wyczyścić matówkę szmatką do optyki, jednak tylko pogorszyłem sprawę. Przesunąłem w mojej 450-tce matówkę z punktami AF, a gdy chciałem ją - pukając w aparat - "sprowadzić" do poprzedniej pozycji - wypadła razem z zabezpieczeniem i czymś jeszcze. Okazało się po przyjrzeniu, że ją tylko porysowałem (kurde a miało być małe przetarcie szmatką) i dziś właśnie posłałem aparat do serwisu w W-wie i już mam 40 zł w plecy za przesyłkę kurierską i wstępnie koszty mogą sięgnąć - jakieś 100zł za nową matówkę + wymiana, czyszczenie itp. i odesłanie - aż boję się pomyśleć ile to mnie w końcu pociągnie. A głupi byłem, że sam tam łapska wsadzałem normalnie!!! Nie polecam nikomu jak nigdy tego nie widział jak się robi i nie czuje się pewnie (tzn. ja się czułem pewnie :/ ) Najlepiej będzie - jak myślę - dać to specjalistom w jakimś punkcie foto i oni to zrobią migiem bo to robią już X razy.